Piły pójdą w ruch

Wkrótce rejon wieży Bismarcka w Szczecinku zmieni się nie do poznania. Ratusz wytnie drzewa rosnące u podnóża budowli, które kompletnie zasłaniają piękną panoramę miasta. Na wycinkę 88 olch i 4 klonów zgodziło się już szczecineckie starostwo, zgodę wyraził także konserwator przyrody. Drzewa rosną na brzegu jeziora Trzesiecko. To samosiejki, które przez ostatnie kilkadziesiąt lat urosły do tego stopnia, że zasłoniły widok ze stojącej nieopodal wieży Bismarcka. - Wytniemy je zapewne jeszcze w lutym - mówi Marek Albrecht z ratusza. Na zdjęciach z początków XX wieku, gdy wznoszono wieżę widać, że wokół teren był niemal zupełnie pozbawiony drzew. Z wieży rozpościerała się fantastyczna panorama na Szczecinek i jezioro. Swoją cegiełkę do przywrócenia pierwotnego wyglądu i funkcji wieży widokowej ma także "Głos Koszaliński". Naciskaliśmy urzędników miejskich, aby zdecydowali się na ten odważny krok i przywrócili ten rejon parku cywilizacji, bo obecnie bardziej przypomina dziki zagajnik niż park i stał się miejscem wizyt amatorów tanich win. - Chcemy przywrócić wartości historyczne i stworzyć wokół wieży tereny rekreacyjne - potwierdza Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza. Powstaną tu alejki spacerowe, nowa plaża, mała architektura, a przy brzegu stanie pomost, aby mógł tu cumować tramwaj wodny. Na kompleksową rewitalizację parku miasto będzie się starać o dotacje unijne, ale to może trochę potrwać. Do tego czasu prace wokół wieży będą prowadzone systemem gospodarczym z wykorzystaniem pracowników interwencyjnych. - Nie ogołocimy też zupełnie okolic wieży - zapewnia jednak K. Czaczyk. Miasto ma posadzić przynajmniej tyle samo - minimum dwuletnich sadzonek - ile drzew wytnie. Pojawią się jednak one w innych miejscach, aby za kilkadziesiąt lat problem się nie powtórzył.