Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po niemal ćwierć wieku Rosjanie znowu w Bornem Sulinowie. Zlot polsko-rosyjski

Rajmund Wełnic
Rosyjski portal newsbalt.ru pisze o zlocie o "braterskim zlocie w Bornem Sulinowie"
Rosyjski portal newsbalt.ru pisze o zlocie o "braterskim zlocie w Bornem Sulinowie" Rajmund Wełnic
Na początku sierpnia w Bornem Sulinowie zjawią się Rosjanie, którzy służyli w tutejszym garnizonie i tutaj mieszkali. Spotkają się z Polakami, którzy chcą pielęgnować związki ze zwykłymi Rosjanami.

Oficjalne stosunki polsko-rosyjskie są - ujmijmy to tak – lekko lodowate, ale nie przeszkadza to organizatorom zlotu (5-7 sierpnia) w Bornem Sulinowie. – Plan jest taki, aby do miasta, w którym służyli ich ojcowie przyjechali zwykli Rosjanie, także ci, którzy kiedyś urodzili, pracowali, chodzili do szkół – Piotr Radtke z Grupy Polsko-Rosyjskie Braterstwo, pomysłodawca i jeden z organizatorów spotkania, dodaje, że być może przyjadą powspominać także dawni żołnierze Armii Radzieckiej. – Zainteresowanie po stronie rosyjskiej jest naprawdę spore, najwięcej gości spodziewamy się z okręgu kaliningradzkiego, którzy nie muszą mieć wiz.

Piotra Radtke wspomaga stawiająca sobie za cel poprawę wizerunku Polski w Rosji i Rosji w Polsce Fundacja Romualda Koperskiego i Stowarzyszenie Kursk, które zajmuje się m.in. remontami pomników żołnierzy sowieckich w naszym kraju.

– Oczywiście do Bornego przyjadą także Polacy, którzy chcą się spotkać z Rosjanami, zwiedzić to niezwykłe miejsce – Piotr Radtke nie ukrywa, że zainspirował go, już zaakceptowany, pomysł urządzenia w dawnej bazie wojskowej skansenu z pomnikami wdzięczności wobec ZSRR, które będą demontowane w całej Polsce i przywożone do Bornego Sulinowa. – To otwarte spotkanie, każdy może przyjść i pokazać, że jesteśmy sąsiadami. Owszem mamy wspólną, bolesną historię, ale nie musimy się tylko „gryźć” i możemy się przyjaźnić. Jesteśmy w końcu narodami słowiańskimi.

Pytamy, czy spodziewa się problemów ze strony polskich władz. – Dlaczego? – mówi. – Przyjadą zwykli ludzie, nas wielka polityka nie interesuje, trzymamy się od niej z daleka. Chcemy się integrować na poziomie ludzkim, powspominać. Choć przyznaje, że w przeszłości bywały z tym problemy. – Pomagałem w nakręceniu filmu dokumentalnego o przejeździe Nocnych Wilków (rosyjska grupa motocyklowa, która nie została wpuszczona do Polski w drodze do Berlina w rocznicę zakończenia II wojny światowej – red.) i rzeczywiście nie wyglądało to najlepiej, mogli przejechać całą Europę, tylko u nas mieli problemy – dodaje Piotr Radtke.

Program zlotu obejmuje imprezy integracyjne, wieczór przy ognisku i muzyce, zwiedzanie dawnego garnizonu i poligonu, przejażdżki ciężki sprzętem gąsienicowym. Koszt z noclegiem wynosi 200 zł od osoby lub 3400 rubli. – To pierwszy zlot, zobaczymy jak zostanie przyjęty – Piotr Radtke mówi, że są przygotowani na przyjazd około stu osób, choć po informacjach w rosyjskich mediach telefony ze zgłoszeniami się urywają.

Przypomnijmy, że do 1992 roku, gdy armia rosyjska wyjechała z Bornego, stacjonowała tu cała dywizja zmechanizowana wraz z rodzinami oficerów i pracownikami cywilnymi, w sumie jakieś 15 tysięcy osób. W nieodległym Kłominie był jeszcze pułk rakietowy, a w Brzeźnicy składowisko głowic atomowych.

Zlot Pojazdów Militarnych w Darłowie [zdjęcia, film]

Zobacz także Zlot Pojazdów Wojskowych w Darłowie

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!