Konieczna była ewakuacja mieszkańców, a w wyniku zdarzenia powołano miejski sztab kryzysowy. Na szczęście nikomu nic się stało, ale jedno z mieszkań niemal doszczętnie strawił ogień. Straty materialne są ogromne. W wyniku akcji gaśniczej zalane zostały dwa mieszkania poniżej (parter i pierwsze piętro).
Nie czekając na dalszy rozwój wypadków, pani Katarzyna, córka 73-letniego pogorzelca, postanowiła zorganizować zbiórkę pieniędzy w serwisie zrzutka.pl.
- W ciągu kilkudziesięciu minut tato stracił cały dorobek swojego życia. Straty są tak ogromne, że bez wsparcia nie będziemy w stanie pokryć zarówno ich, jak i roszczeń osób trzecich. Tato ma 73 lata i jest wdowcem. Zawsze sam pomagał kiedy mógł i wierzę, że to dobro wróci do niego właśnie teraz - czytamy w opisie zbiórki pod nazwą "Żeby Tata miał dokąd wrócić".
Jak informowaliśmy, właściciel mieszkania miał 0,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
- W celu wyjaśnienia przyczyn pożaru został powołany biegły z zakresu pożarnictwa. Nie wiadomo, jak długo potrwa wyjaśnianie przyczyn tego zdarzenia - powiedziała nam kom. Monika Kosiec, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Dzień po zdarzeniu, gdy opadła temperatura i ulotnił się tlenek węgla, przeprowadzono oględziny mieszkania. Do tego również postanowiła odnieść się organizatorka zbiórki.
- Tata wypił wieczorem jedno piwo. Nie chcę, by był oceniany przez pryzmat tej informacji. Ogromnie dziękuję za odzew, z jakim spotyka się zrzutka i za ogrom wsparcia płynący od dobrych ludzi - podsumowała pani Katarzyna.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?