Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po proteście rodziców: Zamiast w Koszalinie, będą orzekać w Szczecinie. Przez brak lekarzy

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Rodzice zorganizowali protest przed ratuszem, były też spotkania z władzami miasta. Pod petycją o odwołanie członków zespołu orzekającego podpisało się ponad 400 osób.
Rodzice zorganizowali protest przed ratuszem, były też spotkania z władzami miasta. Pod petycją o odwołanie członków zespołu orzekającego podpisało się ponad 400 osób. Radosław Brzostek / archiwum
- W wyniku zmian w systemie koszalińskiego orzecznictwa system został sparaliżowany - mówi ratusz. - Trzeba lepiej motywować finansowo lekarzy - odpowiadają rodzice. Sytuacja wokół orzeczników w Koszalinie w dalszym ciągu jest napięta.

Zaczęło się od tego, że niektórzy rodzice zostali pozbawieni świadczeń, przez co część z nich musiała zrezygnować z dalszej terapii i rehabilitacji swoich dzieci. Winą obarczono członków Miejskiego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności. Rodzice zorganizowali protest przed ratuszem, były też spotkania z władzami miasta. Pod petycją o odwołanie członków zespołu orzekającego podpisało się ponad 400 osób. Jak się okazuje, przyniosło to skutek, choć nie taki, z którego zadowoleni byliby wszyscy zainteresowani.

Najpierw lekarz psychiatra zrezygnował z pełnienia tej funkcji i od 1 stycznia 2024 roku na tym stanowisku w miejskim orzecznictwie jest wakat. Następnie zrezygnował kolejny psychiatra oraz lekarz pediatra. W Miejskim Zespole do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności nie pracuje więc trzech z sześciu lekarzy.

- Efekt jest taki, że na dziś nie ma kto orzekać w stosunku do dzieci i ludzie będą musieli jeździć do Szczecina - przyznaje Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina. - Ogłoszenie o naborze do zespołu widnieje w Izbie Lekarskiej czy w Biuletynie Informacji Publicznej. Ale ludzie na tę chwilę nie chcą pracować przy orzekaniu. Wszystko przez hejt. Jeden z lekarzy otrzymał telefon z pogróżkami. Nikogo nie zmusimy, by przyszli do zespołu. Miejmy nadzieję, że ta sytuacja nie utrzyma się dłużej, że wszystko się uspokoi i znajdą się chętni do orzekania - dodaje Robert Grabowski.

- Lekarze popełnili błędy i musieli odejść - kwituje pani Beata, matka dziecka z niepełnosprawnością i jedna z inicjatorek akcji. - Nie uważam, żeby było potrzebnych aż sześciu orzeczników. Trzech wystarczy. Przecież rodzic i tak dysponuje dokumentacją od lekarzy innych specjalności nim w ogóle stawi się dzieckiem przed komisją - słyszymy.

- To tak nie działa. Internista może się wypowiadać i oceniać tylko sprawy dotyczące jego specjalizacji. Podobnie neurolog - odpowiada Robert Grabowski.

- Jeśli lekarze nie chcą tu pracować, to może należy zwiększyć budżet na ten cel i głębiej sięgnąć do miejskiej kasy? Takich przypadków jak mój jest w Koszalinie więcej. Wiele osób wciąż czeka na wydanie orzeczeń. W Koszalinie, ale też w innych miastach w kraju, potrzeba głębokich zmian - podsumowuje nasza rozmówczyni.

I właśnie w związku z tym zapowiedziano - przełożony z końcówki minionego roku - ogólnopolski protest dotyczący problemów z orzecznictwem. Ten ma odbyć się w sobotę 20 stycznia o godzinie 16.00. Przybierze formę przemarszu ulicznego. Zbiórka przed koszalińskim ratuszem.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera