Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po raz trzeci bez absolutorium dla wójt gminy Mielno

archiwum
archiwum
Opozycyjny klub radnych Nasza Gmina po raz trzeci dał dobitnie do zrozumienia, że Olga Roszak-Pezała, sprawując funkcję wójta gminy, nie ma poparcia klubu. Znowu nie otrzymała absolutorium.

Bez rozstrzygnięcia

Bez rozstrzygnięcia

Ta sytuacja nie skutkuje koniecznością ogłoszenia referendum i ponownymi wyborami. Negatywne skutki dla wójta byłyby wtedy, gdyby to komisja rewizyjna wnioskowała o nieudzielenie absolutorium i ten wniosek przegłosowaliby radni. Tu opinia komisji rewizyjnej była pozytywna,a jej wniosek dotyczył udzielenia absolutorium, który ostatecznie nie uzyskał w głosowaniu wymaganej bezwzględnej większości. Musiałoby zagłosować "za" ośmiu radnych.

Tylko raz Olga Roszak-Pezała, dla której to pierwsza kadencja na stanowisku wójta, uzyskała absolutorium z wykonania budżetu. Stało się tak na początku jej urzędowania, ale dziś już można powiedzieć, że tylko dlatego, że jeszcze do niedawna ośmioosobowa opozycja (Izabela Wasilewska złożyła mandat radnej, dop.red.) doskonale wiedziała, że za budżet 2010 roku odpowiedzialny był wójt minionej kadencji - Zbigniew Choiński.

A to na jego powrót do urzędu wciąż liczą radni Naszej Gminy. W 2012 roku i w 2013roku, kiedy to wójt liczyła na udzielenie jej absolutorium z wykonania budżetu za odpowiednio 2011 rok i 2012 rok, opozycyjni radni takiej satysfakcji jej nie dali. Za każdym razem zabrakło bezwzględnej większości. Podobnie było w poniedziałek. Komisja rewizyjna, w której zasiadają też dwie opozycyjne radne: Alicja Matusewicz i Bożena Mas, zawnioskowała o udzielenie absolutorium wójt. Gdy jednak doszło do głosowania, obie radne go nie poparły, a wstrzymały się od głosu. Ostatecznie za udzieleniem absolutoroium "za" było siedmiu radnych, czterech zagłosowało "przeciw", a trzech wstrzymało się od głosowania. Zabrakło bezwzględnej większości.

Opozycji nie przekonała wyliczanka radnej Elżbiety Reck, z której wynikało, że w porównianiu z budżetem z 2010 roku ten ubiegłoroczny miał wyższe o ponad 10 mln dochody, wydatki o 7mln, deficyt zamienił się w prawie 2-milionową nadwyżkę, a dług publiczny zmniejszył się z 55% do 51%. Nic nie dały też wyjaśnienia Henryka Bieńkowskiego, sekretarza gminy, który tłumaczył, że większość z przejętych po byłych rządach projektów planowanych inwestycji zawierała błędy.Trzeba było je prostować, stąd opóźnienia ich realizacji. - Dziś budżet nie jest w żaden sposób zagrożony. Wyszliśmy na prostą, mamy jasne, klarowne finanse, skarbnika, który o to dba. Wójt nie można zarzucić niegospodarności -mówił sekretarz.

Opozycja jednak stała w poniedziałek przy swoim. Uznała, że sprawozdanie z wykonania budżetu i opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej jest oceną kwestii formalno-prawnych. To do radnych należy ocena gospodarności i celowości budżetowych wydatków. A do tych kwestii radni "Naszej Gminy" mieli zastrzeżenia. Wytknęli złe wydatkowanie pieniędzy z kapslowego, kosztowne utrzymanie wodociągów, problemy z realizacją inwestycji oraz przeniesienie wykonania niektórych na obecny rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!