Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po trzech latach wiadukt w Koszalinie został otwarty. Jeszcze będzie przepięknie...

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Pierwsze na nowy wiadukt wjechały auta zabytkowe, później sportowe, wcześniej odbył się tu Bieg po Moście
Pierwsze na nowy wiadukt wjechały auta zabytkowe, później sportowe, wcześniej odbył się tu Bieg po Moście Natalia Dec
Ponad trzy lata mieszkańcy miasta czekali na nowy wiadukt na alei Monte Cassino. Obiekt właśnie został otwarty.

Poprzedni trzeba było zamknąć z powodu jego fatalnego stanu technicznego. Potem doszło do katastrofy budowlanej. Podczas prac rozbiórkowych obiekt się zawalił - w godzinach popołudniowych runął na otwartą dla ruchu ul. Batalionów Chłopskich. Cudem nikt nie zginął. Ale koszalinianie utknęli na wiele miesięcy w korkach.

40 miesięcy

W poniedziałek 10 lipca, po 40 miesiącach od zamknięcia przejazdu aleją Monte Cassino, zupełnie nowy wiadukt, wybudowany za 50 milionów złotych, został otwarty dla ruchu, a pierwsi kierowcy mogli nim przejechać krótko po godzinie 20. Podkreślmy: to kluczowy dla tranzytu przez Koszalin obiekt, część drogi krajowej nr 6 Szczecin - Gdańsk. Natężenie ruchu w tym miejscu zawsze było duże

Ćwierć kilometra długości

- Dłużyło się więc nam już to czekanie, bo przez to, że nie było wiaduktu, ciężarówki jeździły przez nasze osiedle. A to naprawdę nie było przyjemne - mówi nam Helena Cybulska, która przyszła na otwarcie nowego obiektu.

A ten jest niemal identyczny jak poprzedni, z tym że to już teraz nowoczesna konstrukcja, która przetrwa następne 100 lat. Poprzedni wytrzymał 50. Ten nowy ma blisko ćwierć kilometra długości, 25 i pół metra szerokości, po dwa pasy ruchu w każdą stronę oraz stalowy łuk po środku, swoisty element upiększający.

Do wizytówki daleko

- No, powiedzmy sobie szczerze, że ten wiadukt, z tym łukiem, nie jest jednak szczytem estetyki i architektonicznej myśli i w związku z tym nie zostanie wizytówką miasta. Przypomina do złudzenia stary obiekt, który się zawalił. Nie ma niczego charakterystycznego, co by go wyróżniało. Szkoda, była szansa na zrobienie jakiegoś supermostu, a wyszło jak zwykle: praktycznie, ale bez wyrazu - żałował Kacper Merkowski, również obecny podczas otwarcia wiaduktu.

Prezydent Koszalina Piotr Jedliński już wcześniej tłumaczył, że nie było czasu na przygotowanie jakiejś bardziej autorskiej propozycji architektonicznej wiaduktu, bo po prostu była presja czasu.

- Zależało nam, by jak najszybciej przywrócić tutaj ruch. To kluczowy obiekt drogowy w mieście, bez niego - sami przecież wszyscy wiemy - było naprawdę ciężko. Został wybudowany naprawdę szybko i za to dziękuje wykonawcom - powiedział prezydent.

Więcej milionów

Wiadukt zaprojektowała i wybudowała spółka Intop Skarbimierzyce. Początkowo prace miały kosztować 35 milionów złotych (24 mln zł pochodziło z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych), a inwestycja miała się zakończyć w grudniu 2022 roku. Wojna na Ukrainie, a także kryzys finansowy oraz inflacja spowodowały jednak znaczne wzrosty cen materiałów budowlanych, przede wszystkim stali, a także problemy z ich zakupem, w efekcie czego umowę z wykonawcą należało renegocjować, a koszty budowy wzrosły do blisko 50 milionów złotych.

Mankamenty

- Widzę, że po deszczu woda stoi na wyjeździe z wiaduktu, obok McDonalds’a, więc na pewno będą poprawki. Ale ogólnie rzecz biorąc jest okej, bez zachwytu, ale okej - komentował jeden z pierwszych kierowców, którzy wjechali na nowy wiadukt, pan Robert.

- Tereny pod wiaduktem powinny być gotowe na koniec sierpnia - dodaje Piotr Jedliński. - Choć akurat ulica Batalionów Chłopskich ma być oddana do użytku prędzej, za kilkanaście dni. Ulica Dąbrowskiego natomiast musi być odbudowana, tereny zielone odrestaurowane, dlatego to potrwa, przynajmniej miesiąc. Ale najważniejsze, że już wracamy do normalności.

- Ja czekam jeszcze na uruchomienie całej obwodnicy Koszalina i Sianowa na trasie S6. Mam nadzieję, że wtedy te wszystkie tiry znikną z naszego miasta. Z mojego osiedla zniknęły - zaśmiał się Henryk Cybulski, mieszkaniec Koszalina.

- Już zauważyłem, że ruch w centrum jest mniejszy. Ale ulica Młyńska wciąż jest jednak zakorkowana. Sporo aut natomiast zniknęło z ulicy Niepodległości i z małej obwodnicy ze Strefy Ekonomicznej do osiedla Unii Europejskiej - komentowali na gorąco taksówkarze z postoju przy katedrze.

Kolejka kierowców chętnych do wjechania na wiadukt

Wiadukt w Koszalinie wreszcie otwarty [ZDJĘCIA, WIDEO]

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera