Przypomnijmy: do tragicznego wypadku samochodowego doszło w piątek po godzinie 19, na trasie Osieki - Kleszcze (powiat koszaliński, zachodniopomorskie).
Prowadzona przez księdza toyota na lęborskich numerach rejestracyjnych nagle wypadła z drogi. W aucie oprócz duchownego jechało jeszcze czterech młodych ludzi: trzech w wieku 16 lat i 23-latek. Wszyscy to mieszkańcy podkoszalińskich wsi.
Według nieoficjalnych informacji ksiądz podróżował z ministrantami do Suchej Koszalińskiej. Tam w hali sportowej mieli grać w piłkę.
W wypadku śmierć na miejscu poniosły dwie osoby: szesnastolatek oraz 23-letni pasażer toyoty. Księdza i dwóch pozostałych chłopaków odwieziono do szpitala w Koszalinie. Jak się właśnie dowiedzieliśmy ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Nadal niewiele wiadomo na temat przyczyn zdarzenia. Poszkodowani przebywający w szpitalu są w szoku i pozostają pod opieką psychologa. Pod znakiem zapytania stoi, czy uda się ich dzisiaj przesłuchać.
Wiemy, że prowadzący auto ksiądz był trzeźwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?