Podrzucanie śmieci w niedozwolonym miejscu. Dotkliwe kary [zdjęcia, wideo]

Kilka dni temu na naszych łamach pokazaliśmy sterty śmieci na ul. Wopistów przy koszu na odzież PCK. Okazuje się, że koszalińska Straż Miejsca od tygodni specjalną kamerą filmowała tych, którzy podrzucali tam meble i worki ze śmieciami tzw. bytowymi. Trzy osoby już zostały ukarane mandatami - każdy pół tysiąca złotych.

Trzy następne lada dzień zostaną ukarane. Nagrania z kamery to tylko jedna z dróg udowodnienia winy. - Wśród podrzuconych śmieci znaleźliśmy mandat karny, rysunek dziecka podpisany imieniem i nazwiskiem. To dla nas wystarczające wskazówki - zdradza Piotr Simiński, komendant straży. - Wracając do nagrań... widać na nich kilku recydywistów, którzy kilkakrotnie wywozili swoje śmieci. Jedno z zarejestrowanych przez nas aut było na londyńskich numerach, ale i tak udało nam się ustalić sprawcę wykroczenia. Znaczące jest to, że wszyscy ujawnieni przez nas sprawcy mieszkali w okolicy.

- Sprawcy najczęściej tłumaczą się niewiedzą. Wydaje im się, że teraz za każdy rodzaj śmieci odpowiedzialne jest miasto i że
wyrzucać je można gdziekolwiek. Tymczasem przepisy są jasne: to właściciel posesji ma obowiązek przygotować miejsce na wystawienie śmieci, na też zadbać o porządek w tym miejscu, miasto odpowiedzialne jest za wywóz - mówi komendant. - Podrzucanie ich w nieprzeznaczonych do tego miejscach jest wykroczeniem. Ponadto nie niektóre rodzaje śmieci nie są objęte tzw. selektywna zbiórką. Za wywóz gruzu, czy odpadów zielonych ciągle się płaci. Jednym z problemów są tzw. gabaryty.

Bezpłatnie można się ich pozbyć podczas regularnie organizowanych przez PGK akcjom. O ich terminach można się dowiedzieć na internetowej stronie PGK lub u zarządcy budynku, czy osiedla. Gabaryty można wystawiać dzień przed akcja lub w rano w dniu wywozu. Również o odpady zielone właściciel nieruchomości zadbać musi sam . Może założyć kompostownik, wywieźć je na własną rękę na miejsce zbiórki czyli na ul. Batalionów Chłopskich (niedaleko ogródków działkowych), albo na ulicę Komunalną. To rozwiązanie nic nie kosztuje. Można też kupić worki w PGK. Przypominamy, że zgodnie z prawem nie wolno palić trawy, liści czy gałęzi.

Często na dzikie wysypiska, lub pod osłony śmietnikowe trafia gruz. Za jego wywóz trzeba płacić. Można kupić worki lub zamówić kontener z PGK. Strażnikom miejskim nie raz udało się ustalić źródło gruzu i ukarać sprawców. Popiół powinien trafić do śmieci tzw. zmieszanych. Najlepiej jednak pakować go w osobne worki i pilnować by był zimny.

- W tym roku w sprawie śmieci podjęliśmy 373 interwencję. W 70 przypadkach to były sygnały mieszkańców, pozostałe ponad 300 to był efekt pracy strażników w terenie. Ujawnionych sprawców dla przykładu karzemy grzywnami, często w maksymalnym wymiarze. Może dzięki temu w niedługiej przyszłości uda się rozwiązać problem podrzucania śmieci - mówi komendant Simiński.