- Biegaliśmy, rzucaliśmy, trafialiśmy i wygraliśmy - rzucający Kotwicy Paweł Kikowski nie wdawał się w zawiłości taktyczne i w prosty sposób przedstawił przyczyny efektownej wygranej. Goście mieli zwieszone głowy. Trener Dariusz Szczubiał wstydził się za postawę swoich podopiecznych, a skrzydłowy Grzegorz Szczotka przyznał, że jego zespół był gorszy w każdym elemencie gry.
Losy meczu rozstrzygnęły się w ciągu czterech pierwszych minut po zmianie stron. Kołobrzeżanie zdeklasowali przyjezdnych zdobywając w tym okresie aż 17 pkt przy zerowych stratach! Na parkiecie brylowali Sefton Barrett, Drew Naymick, Tomasz Cielebąk oraz Paweł Kikowski. Dwaj ostatni trafili po dwa razy z dystansu, Naymick ośmieszał rywali na tabliach, a Barrett nie tylko zdobywał seriami punkty, ale raz po raz popisywał się świetnymi zagraniami w obronie.
Przewaga Kotwicy była tak duża, że w czwartej kwarcie na parkiet mogli wyjść rzadko ostatnio grający Dawid Bręk i Szymon Rduch. Szczególnie dobrze do gry wprowadził się pierwszy z wymienionych. W ciągu 7,5 minuty na parkiecie zaprezentował kilka ładnych zagrań (m.in. trójka na 100:70) i w dobrym humorze opuszczał parkiet.
Kołobrzeżanie w sobotę poprawili większość swoich zespołowych rekordów tego sezonu - m.in. 106 zdobytych punktów, 54 zbiórki (36 w obronie, 18 w ataku), 28 asyst i 148 punktów w rankingu evaluation - i jeżeli zagrają podobnie w środę w Inowrocławiu, to zapewnią sobie bezpośredni awans do play-off.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?