Leczenie Hani można wspomóc wpłacając pieniądze na konto Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko" nr 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 z dopiskiem "na leczenie Hanny Dymeckiej, symbol - 58/D".
Panie z Ligi zbierają plastikowe nakrętki od kilku lat, ale do tej pory wysyłały je do różnych szkół lub fundacji. A one przekazywały je do firmy recyklingowych, które w zamian fundowały różne bonusy uczniom lub podopiecznym organizacji.
Ostatnio jednak jednej z warszawskich fundacji nie chce się nawet przysłać transportu po nakrętki. - Uznaliśmy więc, że będziemy pomagać miejscowym, w końcu koszula bliższa ciału - mówi Danuta Ziętara, szefowa Ligi w Szczecinku.
Panie trafiły do rodziców trzyletniej Hani Dymeckiej, która cierpi na genetyczną chorobę tzw. Zespół Turnera. - Chorują na nią dziewczynki, które z powodu braku hormonu wzrostu m.in. nie rosną prawidłowo - mówi pan Krzysztof, tata Hani. Ratunkiem dla dziecka jest terapia hormonalna, o którą rodzice będą starali się w przyszłym roku, ale już teraz może jej pomóc turnus rehabilitacyjny. Koszt to 4,4 tysiąca złotych.
Część pieniędzy rodzice już zebrali, teraz cieszą się z nakrętek oddanych przez LKP, bo dzięki nim firma recyklingowa pomoże w wyjeździe na turnus.
W ciągu kilku miesięcy Liga zebrała ponad 500 kilogramów, a pan Krzysztof ma jeszcze około 200 kilogramów nakrętek, które przez dwa lata w szkole zbierała córka koleżanki. - Bardzo wszystkim dziękuję za ten odruch serca - mówi K. Dymecki.
Dodajmy, że nakrętki cały czas można przynosić do siedziby LKP w Szczecinku mieszczącej się na drugim piętrze dawnego ośrodka kultury przy deptaku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?