Poseł PiS Czesław Hoc złożył wtedy zawiadomienie do prokuratury. Według kołobrzeskiego parlamentarzysty mogło dojść do wyłudzenia dopłat unijnych. Chodzi o dopłaty, które przysługują za utrzymanie ziemi w "dobrej kulturze rolnej" (minimum 730 zł rocznie za ha).
Do posła zgłosili się mieszkańcy Pękanina w gminie Malechowo, którzy mają pole i nieoczekiwanie na ich własności ktoś dokonał dewastacji: wszystko zostało wycięte, wykarczowane, a pole zostało zaorane. Według informacji posła takich przypadków na tym terenie było więcej, bo trzynaście. - Złapano nawet na gorącym uczynku mężczyznę, który orał cudze pole i odebrano mu dokument wystawiony przez oddział Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Darłowie, na którym zaznaczone były okoliczne grunty, które mogą dostać dopłaty z Unii Europejskiej - mówił nam wtedy Czesław Hoc.
Mieszkańcy, którzy interweniowali u posła, nigdy o taką dopłatę się nie starali i prawdopodobnie ktoś to wykorzystał, zaorał ich pole i wziął dopłatę bez ich wiedzy. A prawo tego nie zabrania - dopłaty należą się temu, kto się zgłosi z oświadczeniem, że zadbał o daną działkę. I nieważne, czy jest właścicielem gruntów, czy nie - nikt tego nie sprawdza. Czy ktoś wykorzystał tę lukę? W piśmie z komendy policji w Sławnie wynika, że ta wszczęła w tej sprawie dochodzenie pod nadzorem koszalińskiej prokuratury.
A dokładniej: "w sprawie ujawnienia w okresie od 2011 do kwietnia 2012 w Darłowie przez pracowników Powiatowego Biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Darłowie informacji dotyczących działek rolnych na terenie gminy Malechowo, na które nie zostały złożone wnioski o płatności na rok 2012 do gruntów przyznawanych przez ARiMR". Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?