Policjanci kontrolują prędkość i łamią prawo?

"Głos Koszaliński'' donosił w jednym z artykułów, że słupska policja prowadzi kolejną odsłonę akcji związanej z bezpieczeństwem dróg. W ramach tej akcji policjanci zatrzymali nieoznakowany samochód w zatoczce autobusowej i ustawili tam fotoradar. Rzecznik policji tłumaczył, że mieli do tego prawo.

Problem w tym, że mija się z prawdą. Przepisy wyraźnie mówią, kiedy policjanci mogą zatrzymywać się w zatoczce autobusowej.

Zajrzyjmy do ustawy "Prawo o ruchu drogowym", a dokładnie do rozdziału poświęconego warunkom używania pojazdów w ruchu drogowym: Art. 53. 1. Pojazdem uprzywilejowanym w ruchu drogowym może być pojazd samochodowy: 3. Policji. Z czego wynikałoby, że pojazdy policji mogą zatrzymywać się w takim miejscu. Jednak równocześnie ustawa nakłada ograniczenie do konkretnych przypadków.

I tak kilka akapitów dalej czytamy: art. 53. 2. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:

1. Uczestniczy:
- w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo
- w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych,
- w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona;

2. Pojazd wysyła jednocześnie sygnały świetlny i dźwiękowy; po zatrzymaniu pojazdu nie wymaga się używania sygnału dźwiękowego;

3. W pojeździe włączone są światła drogowe lub mijania. Proszę zwrócić uwagę, iż powyższe warunki z punktów 1, 2 oraz 3 muszą być spełnione łącznie. Nie ma tutaj bowiem dodatkowego określenia lub. Ustawa nie pozostawia miejsca na interpretacje. Jednak kluczowy dla rozpatrywanej sprawy jest podpunkt 1.

Powtórzmy jeszcze sformułowanie "Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy uczestniczy w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego".

Ustawy nie można traktować rozszerzająco. Pojazd słupskiej policji nie uczestniczył w akcji związanej z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bo nie można za taką akcję uznać robienie zdjęć fotoradarem. Jest to działanie prewencyjne i represyjne, które może pośrednio oddziaływać na bezpieczeństwo i porządek, ale na pewno nie w sposób bezpośredni.

Policjanci zajmowali się przecież rejestrowaniem przekroczeń prędkości przez kierowców. Poza tym nieoznakowany samochód powinien mieć włączone sygnały świetlne i światła - z zamieszczonego zdjęcia to oczywiście nie wynika, ale można być prawie pewnym, że policja i tego obowiązku nie realizowała.

Jędrzej Chmielewski