Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politechnika Koszalińska przyjmuje na uniwersytet dziecięcy (wideo)

Alina Konieczna [email protected]
Małych studentów zapisywali (od lewej): Andrzej Maszczyński i Czesław Hońko. Zgłoszenia przyjmowały (od lewej): Angieszka Bednarska i Agata Dankowska.
Małych studentów zapisywali (od lewej): Andrzej Maszczyński i Czesław Hońko. Zgłoszenia przyjmowały (od lewej): Angieszka Bednarska i Agata Dankowska. Fot. Piotr Czapliński
W poniedziałek przed ósmą rano w Politechnice Koszalińskiej rodzice przyszli do uczelni, by zapisać swoje pociechy do Koszalińskiego Uniwersytetu Dziecięcego.

Jak zapisać?

Jak zapisać?

Rodzice zapisujący swoje dzieci muszą wypełnić deklaracje uczestnictwa oraz wpłacić wpisowe (10 złotych) i czesne (15 złotych za semestr). Organizatorzy przewidzieli 280 miejsc. Po wczorajszych zapisach pozostało ok. 50 miejsc. Zainteresowani mogą zgłaszać się także dziś do pokoju 603 (budynek A przy ul Śniadeckich 2).

- Mój syn Łukasz uczy się w pierwszej klasie podstawówki, interesuje się ciekawostkami technicznymi - powiedział nam Czesław Hońko z Koszalina. - Postanowiłem go zapisać, bo to świetna okazja, żeby dowiedział się czegoś nowego.

Koszaliński Uniwersytet Dziecięcy to propozycja skierowana do dzieci w wieku 7 - 12 lat. Politechnika Koszalińska podpatrzyła pomysł w Politechnice Łódzkiej. W Łodzi podobna placówka wprost jest oblegana. Gdy tam ogłoszono rejestrację kandydatów za pośrednictwem internetu, po 10 minutach został wyczerpany limit 500 miejsc. U nas zapisy są prowadzone drogą tradycyjną. - Przez cały dzień zgłaszają się chętni, głównie z Koszalina, ale także z okolic, na przykład z Kołobrzegu - powiedziała nam wczoraj Agata Dankowska z biura KUD. - Najwyraźniej nasza propozycja przypadła rodzicom do gustu.

W kolejce do zapisów czekali nie tylko rodzice, ale i dziadkowie. - Córka prosiła, żebym przyszedł i zapisał wnuczka na te wykłady - wyjaśnił Jerzy Pieńkowski, dziadek dziesięcioletniego Kamila. - Niech się uczy, żeby wiedział więcej ode mnie.
Uniwersytet dziecięcy powstaje po to, aby zachęcić najmłodszych do poznawania świata. Swoim małym słuchaczom zaproponuje najprawdziwsze wykłady. Prowadzący je naukowcy już przygotowują się to wystąpień w nietypowej roli. - Przed nimi trudniejsze zadanie, niż przygotowanie typowego wykładu dla dorosłych studentów - dodaje Agata Dankowska.

Organizatorzy zapowiadają bezstresową zabawę w studiowanie. Pierwsze zajęcia są zaplanowane na 21 lutego, godz. 11. Spotkania będą się odbywały raz w miesiącu, zawsze w soboty, w uczelnianych salach wykładowych, w gmachu Politechniki Koszalińskiej przy ul. Śniadeckich 2. Młodych słuchaczy w letnim semestrze czeka w sumie 5 wykładów. Mali studenci otrzymają indeksy, po każdym wykładzie będą dostawać pieczątki, gdy zdobędą minimum trzy - otrzymają na koniec semestru dyplom. Politechnika stara się o przygotowanie takich warunków, jak w Łodzi, aby rodzice mogli słuchać tego samego wykładu w innej sali, a jednocześnie obserwować jego przebieg na specjalnym telebimie.

- Jeszcze nie wiemy, co nas czeka - przekazali nam wczoraj dwaj przyszli studenci: Adrian i Bartek Kamińscy z Koszalina, którzy przyszli wraz ze swoją mamą, aby się zapisać na wykłady. - Chcielibyśmy, żeby było dużo ciekawych rzeczy, na przykład o samochodach czy samolotach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!