Poszło o pieniądze na rozbudowę białogardzkiego szpitala powiatowego. Przypomnijmy, wojewoda Marcin Zydorowicz odmówił przyznania szpitalowi 30 milionów złotych.
- To cios w nasz region - komentuje poseł Stefan Strzałkowski. - Próbowaliśmy się spotkać z wojewodą, porozmawiać, przekonać, żeby jeszcze przemyślał tę decyzję. Nie był zainteresowany spotkaniem z nami. To arogancja, lekceważenie posłów. Dlatego domagamy się usunięcia go ze stanowiska. On nie przynosi chluby rządowi - mówi dalej poseł.
Wniosek o odwołanie został właśnie wysłany do Kancelarii Premiera. Posłowie Hoc i Strzałkowski zapowiedzieli jednak, że jeśli wojewoda zmieni zdanie, pismo zostanie wycofane, a oni zapewniają, że będą go tylko za to chwalić. Ostrzegli jednak, że już we wtorek poproszą o spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem. - Liczymy, że może premier zatwierdzi jednak pieniądze dla naszego regionu - kończą posłowie.
- Wojewoda jest cały czas do dyspozycji premiera. Ale zdania nie zmienił - mówi Agnieszka Muchla, rzecznik wojewody. Zdaniem wojewody - cytuje pani rzecznik - to ostatnie emocjonalne wystąpienie posłów PiS przed niedzielnymi wyborami na burmistrza Białogardu. Zapewniła, w imieniu Marcina Zydorowicza, że 30 mln zł, które miały być przekazane do Białogardu, na pewno zostaną w województwie. - Nie wrócą do Warszawy - dodała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?