Ratusz w Szczecinku rozstrzygnął przetarg na prace ziemne poprzedzające budowę wyciągu narciarskiego na Górce Rynkowej. Za 284 tys. zł wykona je firma Drew Kos z Tucholi. Do połowy grudnia powinna być wykonana odpowiednia niwelacja zbocza, wyprofilowany zjazd, usypane muldy itp.. Na całe przedsięwzięcie jest tegorocznym budżecie miasta 800 tys. zł.
O projekcie już pisaliśmy. Sprawa się przeciągała, bo Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska długo się zastanawiała czy budowa wyciągu narciarskiego na Górce Rynkowej w Szczecinku nie wymaga, aby raportu oddziaływania na środowisko. Obawy co do sąsiedztwa instalacji zgłaszali także mieszkańcy pobliskich domów.
- M.in. dlatego zrezygnowaliśmy z głośnych armatek śnieżnych na rzecz cichych lanc śnieżnych – mówi wiceburmistrz Szczecinka Daniel Rak. Darowano też sobie podniesienie stoku o kilka metrów, bo wymagałoby to przemieszczenia wielkich mas ziemnych. Lada tydzień ma być ogłoszony przetarg.
Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie (np. oferenci zmieszczą się z cenami, jakie miasto ma na ten cel), to wyciąg powinien być gotowy na sezon zimowy. Oczywiście nie będzie to stok, który zadowoli wytrawnych narciarzy, ale dzieciom uczącym się jazdy na nartach w zupełności wystarczy. – Trasa będzie miała około 200 metrów, stanie w sumie pięć słupów wyciągu orczykowego, w tym stacja początkowa i końcowa – wiceburmistrz wyjaśnia, że dzięki temu narciarze będą mogli bezproblemowo wjechać na szczyt i szusować w dół.
Zbocze będzie musiało być nieco przeprofilowane, prace obejmą także podstawę górki, dziś zarośniętej krzakami, podmokłej jamy. Trzeba będzie doprowadzić elektryczność, wodę, postawić oświetlenie i słupy orczyka.
W imieniu mieszkańców okolic o wstrzymanie się z inwestycją apelował radny Andrzej Grobelny. Mówił, że sąsiedzi obawiają się hałasu i najazdu samochodów na okoliczne parkingi, czego doświadczają już teraz, gdy na pobliskim rynku są dni targowe. Prosił o spotkanie władz z protestującymi.
- Tylko, że takie spotkanie było, przyszło na nie 2-3 osoby z bloków przy ulicy Winnicznej – dziwiła się radna Małgorzata Bała. Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas mówił, że właśnie po uwagach sąsiadów projektanci zmienili głośne armatki śnieżne na cichsze lance. – Wykonano także ekspertyzę akustyczną, która stwierdziła, że nie ma mowy, aby hałas docierał do mieszkań – uspokajał.
– Co do parkingów to chciałem zauważyć, że rynek najbardziej zatłoczony jest w lecie, a wyciąg będzie działał w zimie. Zapewnił też, że inwestycja obejmuje budowę postoju do obsługi wyciągu, a miasto czyni starania, aby dodatkowe parkingi powstały wzdłuż drogi do osiedla Kopernika.
Nowe oblicze Górki Rynkowej wpisuje się w urządzenie terenów od ulicy Cieślaka po Kopernika – powstało tu nowe targowisko, jest McDonald’s, market, mini-park, strefa wypoczynku, trwa właśnie rozbudowa skate parku. Sam pomysł nie jest nowy. Miejscy planiści projekty wykorzystania wzniesienia górującego nad Szczecinkiem mieli jeszcze w latach PRL. Mówiło się o zrobieniu tu amfiteatru, choć raczej od urwiska od strony ulicy Reja. Nic z tego nie wyszło, na szczycie stanęła tylko wieża telewizyjna. Górka w najwyższym punkcie wznosi się 153,6 metrów npm, w najniższym 137 metrów (to miejsce poniżej ostatniej skarpy od strony ulicy Winnicznej).
Inne miasta – z dala o gór – także próbują wykorzystać swoje walory. W Chodzieży jest stok narciarski o długości 550 metrów (obecnie 350) i cieszy się ogromnym wzięciem. Wyciąg w latach 80. był i w Polanowie na Górze Warblewskiej, ale od dawna nie działa.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?