Tylko nieco lepsze są wyniki egzaminów w Szczecinie oraz w Słupsku. Kursanci - rekordziści muszą zdawać egzamin nawet dziesięć (i więcej) razy, a to niestety słono kosztuje. Czy komuś opłaca się ,,oblewanie'' kandydatów?
Dlaczego tak trudno zdać egzamin praktyczny, który przecież niemało kosztuje? Dlaczego w jednych szkołach zdaje więcej kursantów, niż w innych?
Szukaliśmy odpowiedzi w koszalińskich szkołach nauki jazdy. Sprawdziliśmy też wnikliwie wyniki egzaminów na prawo jazdy najpopularniejszej kategorii "B" w jednym ośrodku egzaminacyjnym - w koszalińskim ZORD.
Wzięliśmy pod uwagę tylko te szkoły, których kursantów od lipca do końca grudnia 2009 roku ZORD egzaminował co najmniej 60 razy i to wyłącznie na prawo jazdy kategorii "B".
Gdybyśmy chcieli uszeregować listę, biorąc pod uwagę tylko tzw. zdawalność, to na przykład szkoła Ryszarda Świętonia z wynikiem 28,2% pomyślnie zaliczonych egzaminów, nie byłaby nawet w pierwszej piątce koszalińskich szkół i zdeklasowałby ją Eugeniusz Jacuła ze swoimi 43,8% zdanych egzaminów. Ale gdybyśmy przyjęli, że najważniejsza jest liczba przeprowadzonych egzaminów, to Ryszard Świętoń z 1230 egzaminami byłby bezkonkurencyjnym liderem, a Eugeniusz Jacuła - zaledwie z 80 - byłby daleko w tyle. Wnioski pozostawiamy Wam, Drodzy Czytelnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?