Ponad 60 mieszkańców gminy Mielno podpisało się pod listem otwartym, który skierowany został do wojewody zachodniopomorskiego. Otrzymali go również i marszałek województwa, starosta koszaliński, rada powiatu i powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. " Wyrażamy swój sprzeciw i protest na działanie starosty i Zarządu Dróg Powiatowych w zakresie utrzymania dróg na terenie naszej gminy, a szczególnie Mielna" - czytamy w liście. - "Ulica Bolesława Chrobrego od czasów przedwojennych, którą wybudowano za Niemca nie była remontowana. Brak jej odwodnienia, co powoduje ogromne zastoiny wodne i zalewanie przyległych działek. Chodnik wykonany w latach 90. przez gminę Mielno do Unieścia wymaga natychmiastowego remontu, gdyż w bardzo wielu miejscach korzenie drzew wysadziły polbruk. (...) Budy ustawione wzdłuż ulicy w okresie sezonu letniego do dziś szpecą krajobraz i nie zostały rozebrane, mimo iż termin 120- dniowy upłynął we wrześniu minionego roku."
Trudno nie przyznać racji podpisującym się pod listem otwartym mieszkańcom gminy Mielno. Wystarczy przejechać się ulicą Bolesława Chrobrego i dalej ulicą 6 Marca, najlepiej po intensywnym deszczu. Do tego jeszcze porozglądać się na boki, by zobaczyć paździerzowe punkty handlowe, które powinny być demontowane po lecie.
- Ta droga nie jest wcale taka zła, jest wiele innych w powiecie, które wymagają remontów - odpiera zarzuty Roman Szewczyk, koszaliński starosta. - Gdybyśmy chcieli wykonać remont tej drogi tak, jak sobie życzą mieszkańcy, czyli przede wszystkim podnieść jej poziom i wykonać kanalizację deszczową, a dopiero potem kłaść nową nawierzchnię, koszt kilometra wyniósłby 6 mln złotych. Na to nas nie stać i nie możemy ulegać argumentom o tysiącach odwiedzających gminę turystów. Nas interesują mieszkańcy powiatu, nie turyści. Zresztą my w gminie remontujemy drogi. Wcześniej droga z Łaz do Unieścia, teraz odcinek od ronda w Mielnie do DPS i droga w Sarbinowie (inwestycje w połowie finansuje gmina - dop. red.). Natomiast jeśli chodzi o szpecące po lecie budy, to rzeczywiście nie kontrolowaliśmy tego, czy są one demontowane. Ale to z jednej przyczyny - nie byliśmy pewni czy to leży w kompetencji wydziału budownictwa starostwa czy jednak inspektora nadzoru budowlanego, który podlega wojewodzie. Sprawa się wyjaśniła i to my będziemy od tego roku karać tych, którzy obowiązku demontażu nie dopełnią. O tym mogę mieszkańców gminy Mielno zapewnić - podkreśla starosta.
Z naszych informacji wynika, że sprawy wojewoda nie zbagatelizował i wystąpił do starosty o wyjaśnienia. Problem dróg powiatowych w gminie Mielno oraz stojących przy nich szpecących bud zostanie też poruszony na najbliższej powiatowej sesji, 17 czerwca.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?