Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy kierowcy z zachodniopomorskiego. Kupił audi A4 w komisie i je stracił. Nie odzyska samochodu i pieniędzy

Piotr Jasina / www.gs24.pl
Fot. Archiwum/Stock
- Audi A4 z 2002 roku kupiłem w szczecińskim komisie we wrześniu 2008 roku, zapłaciłem 39 tys. zł - opowiada Dawid Majewski. Przez jakiś czas było OK. Później do jego drzwi zapukał komornik, potem policja, na końcu firma ubezpieczeniowa z Niemiec.

- Otrzymałem umowę poprzedniego właściciela auta i komisu, fakturę Vat. Przy rejestracji dostałem dowód tymczasowy. A po 2 tygodniach okazało się, że nie otrzymam dowodu właściwego ponieważ na samochodzie ciąży zastrzeżenie komornicze.

Na szczęście nie chodziło o dużą kwotę, nowy właściciel ją uregulował i auto zarejestrował. Wydawało się, że po kłopotach. Tymczasem w kwietniu br. w mieszkaniu pana Dawida zjawili się policjanci. Poinformowali, że audi widnieje w niemieckim systemie jako zezłomowane. Samochodem zajął się biegły. Stwierdził, że auto ma przebite numery. Samochód odebrano właścicielowi, trafił na parking policyjny w Wolinie.

Ponieważ kupiono w szczecińskim komisie, a poprzednim właściciel zameldowany był także w tym mieście, sprawę przejął Komisariat Szczecin Niebuszewo.
- Prowadzący śledztwo powiedział mi, że choć biegły stwierdził inny numer nadwozia, auto nie jest poszukiwane w strefie Schengen - dodaje Majewski. - Mogę je odzyskać. Muszę tylko nabić nowy nr nadwozia i ponownie samochód zarejestrować. Po miesiącu prokurator umorzył śledztwo. Pojechałem do Szczecina po dokumenty i samochód. Policjant przygotował dokumenty, poinformował policję w Wolinie, że zjawię się po samochód. Na koniec sprawdził, czy auto nie jest poszukiwane w strefie Schengen. Okazało się, że jest poszukiwane. Chociaż wcześniej już sprawdzano w systemie, i wówczas nigdzie nie figurowało.

W połowie lipca pan Dawid otrzymał informację, iż policja przejęła samochód. Co więcej, po auto zgłosiła się firma ubezpieczeniowa z Niemiec.

- Radziłem się prawników - mówi zrezygnowany pan Dawid. - Twierdzą, że z komisem raczej nic nie wywalczę. Właściciel komisu powiedział mi tylko, że mu przykro. Samochód który kupiłem był zarejestrowany w Polsce od 6 miesięcy. Został sprowadzony z Niemiec. Podejrzewam, że jego właściciel mógł być osobą podstawioną. Kupił, zarejestrował i wstawił do komisu. Ale tego muszę dowieść w sądzie. Na to audi wydałem wszystkie swoje oszczędności. Nie odpuszczę. Założę sprawę, choćbym miał stracić kolejne pieniądze.
Rozmawialiśmy z właścicielem komisu. Zapewniał, że na rynku działa już od lat, a taki przypadek zdarzył mu się po raz pierwszy. Nie poczuwał się do winy. Nie jest w stanie sprawdzić, czy na aucie nie ciążą jakieś wady prawne. Musi to już zrobić zainteresowany.

- Nie tylko numer nadwozia można sprawdzić, rzeczoznawca jest w stanie stwierdzić czy nie przebito numerów bądź grodź nie jest wymieniona - mówi nadkom. Grażyna Broda, zastępca komendanta KP Szczecin Niebuszewo. Policja sprawdzi, czy auto nie figuruje w systemie jako kradzione bądź zezłomowane. I to już zapewni duże bezpieczeństwo transakcji.

Źródło:
Mieszkaniec zachodniopomorskiego stracił audi A4 kupione w komisie. Nie odzyska samochodu i pieniędzy - www.gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!