8 maja 2008 roku w mieszkaniu przy ul. Trzebiatowskiej w Kołobrzegu odkryto zwłoki okrutnie pobitej kobiety. Zeznający dzisiaj lekarz stwierdził, że całe ciało miała pokryte siniakami, starszymi i świeżymi.
W akcie oskarżenia prokuratura zarzuca mu znęcanie się fizyczne nad Barbarą L. od początku 2008 roku, aż do dnia śmierci. Obrażenia i zeznania świadków potwierdzają tę tezę. Początkowo oskarżony przyznawał się do pobicia.
W sądzie zupełnie inaczej przedstawiał tragiczne wydarzenia. Twierdził, że jego konkubina piła i zdradzała go. To na melinach ją bito, a podejrzenia padały na niego. Podobnie tłumaczył się w 2007 roku, kiedy zmarła jego ówczesna konkubina.
Prokuratura podejrzewała, że mógł jej w tym pomóc, ale dowodów nie znaleziono i sprawa została umorzona. Dzisiaj oskarżony twierdził, że bił swoja towarzyszkę życia, żeby oduczyć ją picia!
Lekarz, który przeprowadził sekcję zwłok zaskoczył sąd stwierdzenie, że bezpośrednia przyczyną śmierci nie były obrażenia zadane kijem od szczotki, metalowym krzesłem i nogą.
- Zmarła z powodu zatoru w płucach! - zakomunikowała pani doktor. Wyjaśniła, że w wyniku brutalnego bicia napastnik uszkodził naczynia włosowate i tkankę tłuszczową. Mikroskopowe cząstki tłuszczu przedostały się z krwią do naczyń włosowatych płuc i zatkały je.
Oskarżonemu grozi od 2 do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?