Przed nami wzrost bezrobocia. W maju ma być jeszcze gorzej. Sytuacja w Koszalinie i regionie

Wtedy w statystykach będzie widać tych bezrobotnych, którzy obecnie dostają wypowiedzenia w związku z koronawirusem, który wywołuje kryzys w gospodarce. Przez pierwsze dwa tygodnie kwietnia w koszalińskim pośredniaku zarejestrowały się 342 osoby; dla porównania - rok temu o tej porze było 287 osób.

Te liczby - jak zapewnia dyrektor PUP - nie odbiegają specjalnie od normy. Niepokojące jest co innego - to, że w analogicznym okresie znacznie mniej osób wyrejestrowuje się i podejmuje pracę. A to świadczy o narastającym problemie na rynku pracy, zwłaszcza w branży turystycznej.

- Choć nie powiem - mamy oferty pracy, w turystyce nieliczne, ale w innych branżach - mówi dyrektor Henryk Kozłowski.

- Mamy obecnie 261 nowych ofert pracy, w ciągu dwóch tygodni kwietnia wpłynęło ich ponad 100, każda z nich została przez nas sprawdzona - jest aktualna. A więc to też nie jest tak, że firmy nie potrzebują pracowników. Warto skorzystać z naszego newslettera - poprzez rejestrację na naszej stronie, wówczas osoba zainteresowana będzie otrzymywała na bieżąco nowe informacje.

Jak wygląda aktualnie bezrobocie w Koszalinie i powiecie? Na koniec marca stopa bezrobocia wyniosła odpowiednio 4,9% i 12,2% (podobny poziom utrzymuje się od początku roku).

- Czekamy jednak na maj - wówczas spodziewamy się odczuwalnego wzrostu poziomu bezrobocia - mówi dyrektor.

PUP w Koszalinie wciąż przyjmuje od przedsiębiorców wnioski o pożyczki (5 tys. zł) na utrzymanie miejsc pracy (szczegóły na stronie PUP). Do tej pory wpłynęło ich ok. tysiąca, na 500 już podpisano umowy.

- Te pożyczki to jednocześnie gwarancja utrzymania miejsc pracy przynajmniej przez trzy miesiące - dodaje dyrektor.

Pobierz bezpłatną aplikację Głosu Koszalińskiego i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Zobacz także Rozmowa z Karolem Jagielskim, regionalnym rzecznikiem ZUS