Przedsiębiorcy czekają na szczegółowe rozwiązania w związku z koronawirusem

Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania. Co prawda część propozycji jest ich zdaniem trafiona. Niezbędne są jednak szczegóły, by móc ocenić, na ile podane rozwiązania pozwolą ulżyć w dobie zbliżającego się kryzysu gospodarczego. A te dopiero będą znane w najbliższym czasie, gdy zostaną przedstawione konkretne projekty ustaw.

- To, na co w pierwszej kolejności zwróciłem uwagę, a co postuluje wielu przedsiębiorców - nie ma mowy o anulowaniu ZUS, a jedynie o odroczeniu - mówi Roman Biłas, prezes koszalińskiego oddziału Północnej Izby Gospodarczej.

- A przecież przedsiębiorca nie prowadzi obecnie działalności, bo jego firma jest zamknięta z powodu zagrożenia. Odsunięcie płatności w czasie to chwilowe pocieszenie. Nie wiemy, jak długo potrwa ta sytuacja. Miesiąc, dwa, trzy. Po tym okresie, by przywrócić firmę do normalnej działalności, potrzebny będzie czas, nie stanie się to w czwartym miesiącu. A składki trzeba będzie zapłacić - z czego? Mikropożyczki? Je także trzeba będzie spłacić. Rodzi się wiele pytań na temat proponowanej dopłaty do wynagrodzeń, a także co do wypłaty 80% najniższego wynagrodzenia dla prowadzących działalność - czy to tak samo dotyczy osób na tzw. samozatrudnieniu, jak i zatrudniających 100 osób?

Oczekujemy też decyzji znacjonalizowanych banków w sprawie prolongaty kredytów dla przedsiębiorców od 3 do 6 miesięcy. Z niecierpliwością czekamy na dalsze działania, które są potrzebne na już, a jednocześnie wciąż zbieramy postulaty lokalnych przedsiębiorców, którzy mają swoje uwagi na temat obecnej i czekającej nas sytuacji. Przekażemy je premierowi.

Od poniedziałku ograniczone funkcjonowanie instytucji w Koszalinie

Koronawirus w Koszalinie i woj. zachodniopomorskim. Raport o najnowszych informacjach dotyczących wirusa w regionie

Zobacz także Sergiusz Karżanowski, lekarz z Koszalina o koronawirusie