Proponowane zmiany to przede wszystkich zwiększenie pensum nauczyciela (tzw. praca przy tablicy) z 18 do 22 godzin, przeznaczenie 8 godzin na pracę na rzecz ucznia i 10 godzin na pozostałe zajęcia, w tym m.in. dyżury na przerwach, przygotowywanie konkursów czy prowadzenie dokumentacji.
"Nie zgadzamy się na zaproponowane zmiany w pragmatyce zawodu nauczyciela!!! Nasz rzeczywisty czas pracy jest zdecydowanie większy niż 40 h w tygodniu obowiązujący każdego pracownika, a będzie jeszcze większy przy proponowanych zmianach" - piszą w liście nauczyciele z ZNP.
Niechętnie o tych zmianach wypowiada się oświatowa Solidarność
- My też wysyłaliśmy pisma w tej sprawie - mówi Mirosława Mazurczak, szefowa szczecińskiej Solidarności oświatowej. - To są sprawy, którymi zajmujemy się na szczeblu centralnym. Nasi przedstawiciele spotkali się w tej sprawie w prezydentem i premierem. W przyszłym tygodniu mają się spotkać ponownie. To są bardzo trudne rozmowy i nie wiadomo, w jakim kierunku pójdą.
O zmianach w Karcie Nauczyciela wypowiadał się już wcześniej na naszych łamach Jerzy Sołtysiak, zachodniopomorski wicekurator oświaty.
- Są to rozmowy, które cały czas trwają. One nie są łatwe, bo dotyczą bardzo dużej grupy zawodowej - mówi Jerzy Sołtysiak. Pensum 18 godzin mają tak zwani przedmiotowcy, czyli nauczyciele polskiego, matematyki czy innych przedmiotów. W ich przypadku proponuje się podniesienie tego pensum do 22 godzin. Różnica 4 godzin wzięła się stąd, że ministerstwo ma wyliczenia, z których wynika, że na dzień dzisiejszy liczba godzin ponadwymiarowych na jednego nauczyciela wynosi ponad 3 godziny, więc w zaokrągleniu wychodzi 4. Do tego proponuje się 8 godzin z przeznaczeniem przede wszystkim na pracę z uczniem. 22 plus 8 to jest 30 godzin, a dobrze wiemy, że nauczyciel w tygodniu pracuje 40 godzin, więc tutaj nie są naruszane jego uprawnienia pracownicze. Te rozmowy cały czas trwają i warto się im przyglądać.
Oczywiście zmian jest dużo więcej. Od 1 września tego roku zostały zlikwidowane dwie formy nadzoru pedagogicznego, czyli ewaluacja i monitoring. Proponuje się także zmiany i uproszczenie awansu zawodowego, co spowoduje, że nauczyciele nie będą musieli wypełniać tyle dokumentacji, co do tej pory.
- Głębokie zmiany w Karcie Nauczyciela są potrzebne, w tym systemu awansu zawodowego nauczycieli - mówi Maciej Kopeć, wieloletni wiceminister edukacji narodowej. - Nauczyciele oczekują podwyżek, zwłaszcza ci rozpoczynający pracę i dla nich powinny one być szczególnie widoczne. Natomiast kwestia zadań wykonywanych w ramach 40 godzin pracy w tygodniu, w tym zwiększenia pensum dydaktycznego i innych zajęć obowiązkowych, są przedmiotem negocjacji związków zawodowych z ministrem edukacji i nauki. W innych krajach mamy do czynienia z bardzo różnymi rozwiązaniami, a pensum dydaktyczne w Polsce należy do najniższych. Lider ZNP upolitycznia cały trudny proces negocjacji i pokazuje, że, podobnie jak w 2019 roku, nie zależy mu na nauczycielach, tylko na działaniach w totalnej opozycji i walce z rządem. Rodzice i uczniowie są zmęczeni poprzednim strajkiem i nauką zdalną oraz stratami, które przyniosły. Pensum, dodatkowe godziny, długość urlopu, lata awansu zawodowego nauczycieli to dłuższy temat. Dlatego teraz potrzeba rozmów, dialogu i negocjacji.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?