Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeszczep: Ma już nowe serce, teraz potrzebuje krwi

ab
Stanisław Cach jest w szpitalu w Gdańsku, gdzie przechodzi operację przeszczepu serca.
Stanisław Cach jest w szpitalu w Gdańsku, gdzie przechodzi operację przeszczepu serca. Archiwum
Stanisław Cach, bohater naszej publikacji o dawcach organów i przeszczepach, jest właśnie w trakcie operacji przeszczepu serca.

Oświadczenie dawcy

Oświadczenie dawcy

W przypadku śmierci chcesz by twoje organy uratowały komuś życie? Noś przy sobie oświadczenie dawcy. Druczek możesz znaleźć na stronie www.poltransplant.org.pl lub u nas w redakcji.

Wczoraj wieczorem odebrał informację, że jest dla niego serce. - To prawdziwy cud - mówi Eliza Marczak, przyjaciółka białogardzianina. - Jego stan był bardzo poważny, a ma rzadką grupę krwi, więc o serce tym trudniej.

Podczas przeszczepu potrzeba dużo krwi - około 20 litrów. Przed operacją bliscy i znajomi Stanisława mieli oddać dla niego krew. Choć operacja już trwa krew jest dalej potrzebna!

Grupa krwi nie ma znaczenia. Stanisław dostaje już krew, uszczuplając wątłe zapasy w banku, chodzi o to by je uzupełnić dla dobra tych chorych, którzy mogą pilnie potrzebować krwi.

Jak oddać krew dla Stanisława? Wystarczy wybrać się do stacji krwiodawstwa w koszalińskim szpitalu i zadeklarować, że krew, która oddamy jest na rzecz Stanisława Cacha podpisując deklarację.

Krew może oddać każda zdrowa osoba pomiędzy 18. a 65. rokiem życia, ważąca minimum 50 kg, niechorująca na żółtaczkę bądź choroby zakaźne, która w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie miała zabiegu operacyjnego, tatuażu lub przekłuwanych części ciała. Minimalny odstęp między oddawaniem krwi to osiem tygodni.

Kobiety mogą oddać krew cztery razy do roku, mężczyźni - sześć. Przed oddaniem krwi warto pamiętać o zjedzeniu lekkostrawnego posiłku. Ze sobą należy wziąć dokument tożsamości.

Modlę się o dar życia

LICZBY

1292
nazwiska na koniec maja tego roku, były wpisane na listę oczekujących na przeszczep nerki
213
osób czeka na serce
168
chorych potrzebuje nowej wątroby

Przypominamy reportaż o Stanisławie Cachu, który publikowaliśmy w lipcu tego roku w papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego.

Eliza Marczak jest zdrowa, młoda (ma 29 lat). Ale od dawna dużo myśli o umieraniu. Bardzo praktycznie. Dla niej śmierć jednej osoby to szansa na kilka innych żyć. Także życie Stasia.

- Jeden dawca organów może oddać serce, dwa płuca, dwie nerki, rogówki i wątrobę - tłumaczy. Łatwo policzyć, że może to ocalić nawet osiem osób.

Zainteresowanie Elizy transplantologią zaczęło się od serialu "Ostry dyżur". Po jednym z odcinków zaczęła w internecie szukać informacji o transplantacjach w Polsce. Wspomina, że była zaszokowana ile osób czeka na organy. Jeszcze bardziej zaszokowała ją liczba dzieci w tej "kolejce".

Od lat nosi ze sobą oświadczenie dawcy. Sama nie wie ile osób namówiła już do zrobienia tego samego. Ale dla niej to ciągle mało. Postanowiła, że zostanie koordynatorem przeszczepów. Pierwszy krok już zrobiła - właśnie zdała egzaminy na ratownika medycznego. Teraz ma w planach szkolenie w Poltransplancie, instytucji odpowiadającej za organizacje przeszczepów w kraju.

Centralny rejestr sprzeciwów

Centralny rejestr sprzeciwów

Zgodnie z ustawą z 1 lipca 2005, pobrania komórek, tkanek i narządów ze zwłok ludzkich można dokonać, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu.

Sprzeciw należy zgłosić osobiście lub listownie w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów w Centrum Organizacyjno- Koordynacyjnym ds. Transplantacji w Warszawie przy ulicy Lindleya 4, na formularzu, który można otrzymać w zakładach opieki zdrowotnej.

Moc prawną ma również noszone przy sobie własnoręcznie podpisane oświadczenie sprzeciwu lub oświadczenie ustne złożone w obecności dwóch świadków, pisemnie przez nich potwierdzone.

Nie ma w Polsce centralnego rejestru tych, którzy swoją zgodę wyrazili. A to bardzo ułatwiłoby proces pozyskiwania organów, bo wykluczyłoby z podejmowania decyzji najbliższych potencjalnego dawcy.

Zanim zdobywanie zgody rodziny potencjalnego dawcy na przeszczep stanie się jej pracą, nie przegapi żadnej okazji by namawiać innych do wypełnienia oświadczenia woli w tej sprawie i przekonania bliskich, by na wypadek śmierci takie oświadczenie uszanowali. Formalnie zgoda bliskich nie jest potrzebna, w praktyce nie pobiera się narządów, jeśli krewni dawcy się temu sprzeciwiają. A czasu na ich przekonanie jest niewiele liczy się każda minuta. Na przeszczepienie serca są maksymalnie cztery godziny. Wątrobę dawcy można przechowywać maksymalnie 12 godzin.

- Rozmowa z rodzicami na ten temat nie jest łatwa, szczególnie gdy jest się młodym - mówi wspominając swoją rozmowę z rodziną. - Bliscy nie wierzą, że coś nam się może stać. Tymczasem codziennie ktoś ginie w skutek nieszczęśliwego wypadku. Smutna prawda jest taka, że nie wszyscy wrócimy z wakacji. Rozumiem ból bliskich tych, którzy nie wrócą, ale śmierć nie musi być końcem. Może być początkiem dla chorych, którzy w szpitalnych łóżkach czekają na serce, nerki, czy wątrobę.
Stanisław Cach, którego Eliza poznała podczas szpitalnych praktyk, jest jednym z tych, którzy bez nowego organu umrą. Na oddziale kardiologicznym koszalińskiego szpitala czeka na nowe serce pod troskliwą opieką doktor Elżbiety Zinki. Staś ma kardiomiopatię. Ta choroba zabrała już pięciu członków jego rodziny w tym ojca, którzy nie doczekali się nowego serca . - Jeden wujek już od 15 lat żyje z sercem dawcy - opowiada zmęczonym głosem 32-latek.

Choroba go nie zaskoczyła. Starał się żyć normalnie, ale czuł, że jego los jest przesądzony. - Miałem swoją pasję i pracę jednocześnie. Byłem instruktorem jazdy konnej. Pracowałem z upośledzonymi dziećmi koło Ustki w Wielichowie. To było dobre życie.

Dwa lata temu zaczęły się jego problemy. W styczniu usłyszał, że bez nowego serca się nie obejdzie. Od kilku tygodni nie opuszcza oddziału.

Koordynator przeszczepów

Koordynator przeszczepów

Koordynatorem pobierania i przeszczepiania komórek, tkanek i narządów może być osoba posiadająca co najmniej średnie wykształcenie medyczne i ukończone szkolenie dla koordynatorów, potwierdzone odpowiednim zaświadczeniem. Szkolenia organizuje Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Transplantacji "Poltransplant". Podczas szkoleń uczestnicy nabywają umiejętności i wiedzę z zakresu medycyny, psychologii, prawa i etyki, które pozwalają im wypełniać funkcje koordynatorów transplantacyjnych w szpitalach na terenie kraju, spełniających warunki do pobierania narządów.
Spośród personelu medycznego zatrudnionego w szpitalach najczęściej funkcje koordynatorów pełnią lekarze bądź pielęgniarki.

W maju z Koszalina poleciało do Gdańska serce do przeszczepu. Co wtedy czuł? - Trafiło do mojego kolegi Łukasza - mówi, ważąc każde słowo. - Swojego czasu leżeliśmy na jednej sali. Łukasz był w ciężkim stanie od siedmiu miesięcy. Na dodatek ma rzadką grupę krwi "O", co jeszcze utrudnia znalezienie dawcy.

Dziś Łukasz czuje się świetnie. Został przeniesiony na normalny oddział. Może chodzić, rozmawiać. Chce wierzyć, że i jego to czeka, że znów będzie pracował, jeździł konno, spotykał się z przyjaciółmi w innej niż szpitalna scenografii.

By tak się stało, ktoś z jego grupą krwi musi umrzeć. Co więcej musi mieć deklarację dawcy lub bliskich, którzy w tej ciężkiej dla nich godzinie, zgodzą się na pobranie narządów.
- To strasznie ciężkie tak czekać. Rozmawiałem o tym z księdzem. Powiedział mi "Ty masz się nie modlić o czyjąś śmierć. Ty masz się modlić o dar" mówi. Więc się modlę o ten dar.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!