- Wyczuwalny był fetor kurzego nawozu - napisał Czytelnik.
- Wiadomo, że będzie wietrzna pogoda oraz, że w przypadku nawożenia pobliskich pól kurzym nawozem, brzydki zapach dotrze do Koszalina. Co na to odpowiednie służby? Dlaczego taka sytuacja ma miejsce kolejny raz? - pyta Czytelnik.
Sprawdziliśmy, czy ktoś w ogóle podjął interwencję, ale okazuje się, że żadna służba nie odnotowała zgłoszenia.
Co więcej w Wydziale Ochrony Środowiska w ratuszu mówią, że na odory nie ma żadnych norm w przepisach. Straż Miejska tym się nie zajmuje, nie jest to też sprawa dla PGK. Najlepiej - w ramach obywatelskiego obowiązku - zgłosić do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (w Koszalinie jest delegatura), gdy widzimy, że ktoś wylewa śmierdzącą substancję na polu.
- Z tym, że samo wylewanie nawozu nie jest niezgodne z prawem, bo gnojowica, czy obornik to nawóz naturalny. Chyba, że są to odpady pościekowe, ale gdy jest na to pozwolenie wodno - ściekowe, to jest dopuszczalne. Natomiast zakaz stosowania nawozów naturalnych obowiązuje od 1 grudnia do końca lutego - mówi Beata Atałap, kierownik delegatury.
Zobacz także Sonda GK24. Co mieszkańcy sądzą o centrum Koszalina?
Popularne na gk24:
- Przygotowały 71 wyprawek szkolnych. To wszystko za lajki
- Wolne dni w roku szkolnym. Będzie ich sporo
- Budowa Centrum Pielgrzymkowego-Turystycznego na Górze Chełmskiej
- Obchody II wojny światowej w Koszalinie
- Tanie śniadanie dla ucznia. Gdzie kupić?
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?