Wczoraj w Połczynie Zdroju lechici ograli tamtejszą Pogonią 2:0. Zespół z Czaplinak przeważał praktycznie przez całe spotkanie. Jednak to gospodarze pierwsi bliżsi byli zdobycia gola.
W 10. minucie Tomasz Kieszkowski znalazł się tuz przed Pawłem Czubernatem. Bramkarz Lecha rozpaczliwie rzucił się pod nogi napastnika Pogoni, a ten z najbliższej odległości posłał piłkę wprost w jego ręce. Dobitka także okazała się nieskuteczna.
Goście w swojej praktycznie pierwszej groźnej akcji strzelili gola. W 20. min Tomczak Tomasz po dograniu z lewej strony uderzył w dalszy róg bramki Wojciecha Ostrowskiego i lechici objęli prowadzenie. Przed przerwą najlepszą do wyrównania okazję miał w 36. min Sławomir Woszczyński.
Bita przez niego z lewej strony z ostrego kąta piłka trafiła w słupek. W drugiej części gra nadal była dość wyrównana. Nieco dłużej w posiadaniu piłki byli piłkarze z Czaplinka. Sędziowie mieli sporo pracy, bo gra bardzo się zaostrzyła. W końcówce meczu za drugą żółtą kartkę czerwoną otrzymał Robert Woszczyński z Pogoni.
Chwilę później wprowadzony dopiero co na boisko zaledwie szesnastoletni Jakub Łacny zdobył drugiego gola. Łacny wykorzystał prostopadłe podanie od Tomasza Tomczaka i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę pod brzuchem bramkarza Pogoni. Po stracie gola Pogoń nie rzuciła się do ataku i pojedynek zakończył się zwycięstwem Lecha 2:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?