Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pytania o nową drogę na Raduszce

Joanna Krężelewska [email protected]
Po naszej interwencji drogowcy sprawdzą, czy przy domu Janusza Ruszczaka potrzebne będą odpływy liniowe. – Obawiam się, że z poziomu podniesionego chodnika deszczówka będzie zalewała moją posesję – mówi koszalinianin.
Po naszej interwencji drogowcy sprawdzą, czy przy domu Janusza Ruszczaka potrzebne będą odpływy liniowe. – Obawiam się, że z poziomu podniesionego chodnika deszczówka będzie zalewała moją posesję – mówi koszalinianin. Radek Koleśnik
- Ta droga jest zaprojektowana tak, jakbyśmy żyli w latach 50. ubiegłego wieku - twierdzi Janusz Ruszczak, mieszkaniec ul. Paproci na osiedlu Raduszka w Koszalinie.

Trwa właśnie drugi etap budowy ulicy Paproci, która skomunikuje Raduszkę z miastem. Mieszkańcy do inwestycji mają sporo zastrzeżeń. - Proszę spojrzeć na chodnik przed moją posesją. Jest podniesiony o kilkadziesiąt centymetrów. Każdy większy deszcz będzie oznaczał dla nas zalanie posesji - mówi koszalinianin.

Pan Janusz wydeptywał ścieżki do Zarządu Dróg Miejskich z prośbą o montaż odpływów liniowych przy bramie i furtce. Bezskutecznie. O obawach Czytelnika poinformowaliśmy urzędników z koszalińskiego magistratu.

- Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich zobowiązał się dokładnie przyjrzeć skardze mieszkańca. Fachowcy sprawdzą, czy obawy są słuszne i co można zrobić, by pomóc - zapewnił nas Robert Grabowski, rzecznik ratusza.

Zarzutów do inwestycji drogowej, tak wyczekiwanej przez mieszkańców Raduszki, jest jednak więcej. - Po pierwsze nie ma tu ścieżki rowerowej. Przy tak drogiej inwestycji nie zainwestować w jej budowę to smutne - mówi Janusz Ruszczak. - Brakuje też zatoczek dla samochodów, które będą parkowane na jezdni i tym samym będzie zablokowany pas ruchu. A miejsce na zatoczki jest. No i wreszcie - czy przy okazji budowy drogi nie można było zadbać o kanalizację sanitarną? - wylicza koszalinianin.
- Uspokajam - prace nad budową sieci kanalizacyjnej zostały już zakończone. Na zlecenie Miejskich Wodociągów i Kanalizacji przeprowadziła je firma Domar - tłumaczy Robert Grabowski.

1450 metrów bieżącej kanalizacji sanitarnej (ul. Paproci i część ul. Stokrotek) kosztowało 694 tys. złotych. Roboty są zakończone i odebrane. Jednak nie oznacza to przyłączenia do sieci kanalizacyjnej. - Najpierw uruchomiona musi zostać przepompownia. Trwają rozmowy na temat przejęcia terenów pod tę inwestycje - tłumaczy Robert Grabowski. - Planujemy też budowę systemów kanalizacyjnych przy ulicach Zachodniej, Fiołków, Bratków i Kaczeńców. To wielomilionowa inwestycja.

Rzecznik odpiera też zarzuty co do projektu budowy niespełna kilometrowego odcinka ul. Paproci, którego II etap kosztuje ponad 3,6 mln złotych. - W ratuszu organizowane było spotkanie z radnymi osiedlowymi i członkami stowarzyszeń rowerowych. Na nim podjęta została decyzja, że ruch rowerowy będzie obywał się na jezdni, bo pas drogowy na ścieżkę dla jednośladów jest zbyt wąski - tłumaczy Robert Grabowski. - Jest też zasadą, że jeśli w okolicy nie ma instytucji publicznych, priorytetem w projekcie nie są miejsca parkingowe. To dodatkowe koszty, a przecież przy każdej posesji jest podjazd, na którym można postawić auto - odpowiada na zarzut o brak zatoczek parkingowych.

Robert Grabowski zachęca mieszkańców, by przy okazji każdej inwestycji zgłaszali swoje pomysły i uwagi członkom Rad Osiedlowych już na etapie planowania. - Wtedy można wypracować jakiś kompromis. Na finiszu inwestycji trudno jest robić radykalne zmiany - podkreśla.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!