Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radek powinien wrócić do więzienia? - nowe fakty

ima
Czy niepełnosprawny intelektualnie Radek Agatowski, który przy błyskach fleszy opuścił w środę areszt, wróci do więzienia? - Powinien. Skończyła się przepustka - twierdzi służba więzienna.

- Ale ja go właśnie położyłam w szpitalu! Jest pocięty, nie wiemy jak jego noga, ma jakieś zmiany w palcu… Jak mam go oddawać do więzienia?! - usłyszeliśmy dziś przed godz. 13 od przestraszonej Elżbiety Agatowskiej, mamy Radka. - Jak to? Miałam, go odwieźć do 14?! To ja już nie wiem co zrobić…

Chodzi o 25 - latka z Sianożęt, który od sierpnia ubiegłego roku siedział w więzieniu za drobne kradzieże. Jego sprawa stawała się coraz głośniejsza od początku roku, gdy zdesperowana matka mężczyzny, zaczęła w mediach szukać ratunku. Jej syn o umyśle kilkulatka wprawdzie przywłaszczał sobie cudzą własność (czasem złom, czasem wózek, czasem rower), ale też zupełnie nie potrafił odnaleźć się w więzieniu.

Jeszcze w marcu Ministerstwo Sprawiedliwości alarmował kołobrzeski poseł PiS Czesław Hoc. Mniej więcej wtedy z prośbą o ułaskawienie chłopaka wystąpili do prezydenta sami pracownicy zakładu karnego. Ostatnio, gdy sprawą zajęły się największe media ogólnopolskie, do krucjaty na rzecz ratunku dla Radka przyłączyli się politycy PO. W obronie chłopaka stanął m.in. były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Ponowne przyjrzenie się sprawie obiecał prokurator generalny Andrzej Seremet.

W środę mężczyzna wyszedł na pięciodniową przepustkę. Wydający mu ją dyrektor Aresztu Śledczego w Koszalinie ppłk Dariusz Słoniewicz liczył na to, że w tym czasie Sąd Penitencjarny w Koszalinie, uwzględni złożony przez obrońcę Radka wniosek o przerwę w odbywaniu kary. Ale podczas dzisiejszego posiedzenia Sąd Penitencjarny decyzji nie podjął: - Nie może tego zrobić bez nowej opinii biegłego psychiatry, który zdecyduje czy stan zdrowia pana Radosława uzasadnia przerwę w karze - powiedział nam rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie Sławomir Przykucki.
Teoretycznie, dziś , do godz. 14 Radek powinien wrócić z przepustki. - Taka jest procedura - tłumaczyła nam Izabela Wojtalik Loranc, rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej. - Nawet po to żeby dyrektor aresztu mógł udzielić kolejnej przepustki, osadzony powinien wrócić z tej pierwszej - usłyszeliśmy. - Jeśli się tak nie stanie, będzie to oznaczało, że ten mężczyzna nie wrócił z przepustki w wyznaczonym terminie, co będzie groziło odpowiednimi sankcjami.

Co jeśli mężczyzna trafił do szpitala?: - Jeśli wymaga leczenia szpitalnego, jako osoba odbywająca karę, może korzystać z pomocy naszej, więziennej służby zdrowia - słyszymy w odpowiedzi.

- Przecież jak tylko Radek słyszy, że miałby wrócić do więzienia cały się trzęsie! - prawie płakała dziś Elżbieta Agatowska. Jeszcze rano była z synem na konferencji prasowej starosty kołobrzeskiego, Tomasza Tamborskiego, który po raz pierwszy zabierając głos w sprawie Radka, zaoferował mu pomoc Powiatowego Urzędu Pracy, gdy chłopak będzie już ułaskawiony. Staroście towarzyszył wójt gminy Ustronie Morskie Jerzy Kołakowski, który jeszcze dwa miesiące temu mówił wyraźnie, że konflikty Radka z prawem, to efekt nie dopilnowania młodego człowieka przez matkę. W środę sam wiózł ją po odbiór syna do oblężonego przez dziennikarzy aresztu. - Nie cofam swoich słów. Przegadaliśmy to z panią Elżbietą. To wina wszystkich nas - mówił dziś snując wizję prac porządkowych wykonywanych przez Radka w Gminnym Ośrodku Sportu i Rekreacji.

Gdy gruchęła wieść, że Sąd Penitencjarny nie wyda wyroku, pani Elżbieta zwróciła się prośbą o pomoc właśnie do wójta. - No to nie pojedzie! - usłyszeliśmy od niego. - Gdzie ma się leczyć? Z przestępcami?!
Sędzia Sławomir Przykucki sugerował, że pomóc może sam Andrzej Seremet: - W związku z wszczęciem procedury ułaskawieniowej, Prokurator Generalny mógłby też wstrzymać wykonanie wyroku do ewentualnej decyzji o ułaskawieniu.

- Tylko Sąd Penitencjarny może wydać decyzję w tej sprawie - usłyszeliśmy od rzecznika prokuratora generalnego Mateusza Martyniuka. - Ma akta wszystkich spraw tego człowieka. Prokurator Generalny zrobił już to, co może. Zwrócił się do prokuratora okręgowego w Koszalinie, aby również on wystąpił do sądu z wnioskiem o przerwę w odbywaniu kary. Procedury sądowe już trwają. Pamiętajmy, że pierwszy wniosek o przerwę, sformułowany przez obrońcę, odrzucił Sąd Penitencjarny w Bydgoszczy. Adwokat złożył kolejny, tym razem ten i inne wnioski, rozpatrzy Sąd Penitencjarny w Koszalinie. Musimy poczekać.
Co grozi Radosławowi Agatowskiemu za to, że nie wrócił z przepustki? Teoretycznie może go doprowadzić policja, ale raczej trudno w to uwierzyć wobec rozgłosu sprawy. - Po wieczornym apelu zostanie powiadomiona policja - mówi Izabela wojtalik - Loranc. Policja powiadomi sąd, w ciągu następnych 3 dni o sytuacji dowie się prokuratura. Takie są przepisy. Matka tego mężczyzny odbierając go w środę zobowiązała się na piśmie nie tylko zapewnić mu byt, ale i przywieźć po wskazanym czasie z powrotem - rozkłada ręce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!