Rozmowa z Agnieszką Cegielską. Czy chętnie korzystamy z pomocy prawnika?

Dziś dostęp do bezpłatnej pomocy prawnej jest dużo lepszy niż kilka lat temu. Czy to znaczy też, że chętnie z pomocy prawników korzystamy?
Mam wrażenie, że wręcz przeciwnie. Jest coraz szerszy dostęp do bezpłatnej pomocy prawnej, tymczasem z biegiem lat obserwuję, że coraz mniej jest zainteresowanych.

Nasze doświadczenie, także z redakcyjnych dyżurów, jest takie, że często sami sobie gotujemy zły los, bo coś zaniedbujemy, nie dopytujemy prawnika o szczegóły. Czy z takimi problemami przychodzą do was klienci pro bono?
Jak najbardziej. Tak naprawdę najczęściej popełniany błąd przez klienta jest taki, że uważa on, że ignorancja i bierność, czyli na przykład nieodbieranie przesyłek od komornika czy z sądu, jest rozwiązaniem. Nic bardziej mylnego. W dzisiejszych czasach jest tak szeroki dostęp do prawnika, w ramach bezpłatnych porad czy płatnych konsultacji, że warto skorzystać z tego, że specjalista przedstawi nam zagadnienie prawne i powie, jakie nam mogą grozić konsekwencje.

Poza takimi sprawami, jak zignorowane pismo z sądu, co jeszcze nam szkodzi?
Najczęściej osoby, które przychodzą, by skorzystać z bezpłatnej porady prawnej, poruszają problem alimentowania. Bardzo często są to sprawy cywilne, zwłaszcza spadkowe, na przykład ktoś nie złożył w odpowiednim terminie oświadczenia spadkowego i nagle po latach odzywają się wierzyciele. Ostatnio to też kwestie coraz bardziej powszechnego stalkingu, czyli nękania.

Często nie chodzimy do prawników, bo myślimy, że poradzimy sobie sami. To też pewnie jest jeden z problemów...
Tak, choć chciałabym zauważyć, że świadomość prawna społeczeństwa zdecydowanie wzrosła. Mamy szeroki dostęp do technologii, internetu, i wiele osób w ten sposób zdobywa wiedzę. Jednak w sytuacji gdy spór już zawiśnie przed sądem, idziemy po pomoc do prawnika.

POLECAMY:

Koniec zabawy w SS podczas zlotów w Bornem Sulinowie

Śmiertelny wypadek w Strzekęcinie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego