Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszają MŚ w łyżwiarstwie szybkim. Polacy z szansami na medale! Prezes mówi wprost

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Piotr Michalski
Piotr Michalski Pawel Relikowski / Polska Press
W naszych kadrach zaszło ostatnio mnóstwo zmian, do sztabu weszły nowe osoby, asystenci, trenerzy od przygotowania motorycznego, czy psycholodzy. Do szerokiego składu reprezentacji wchodzą też coraz młodsi zawodnicy. Jest duża rywalizacja - mówi w rozmowie z nami Rafał Tataruch, prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.

Od czwartku do niedzieli w Calgary odbędą się 23. mistrzostwa świata w łyżwiarstwie szybkim na dystansach. Ilu Polaków wystąpi w Kanadzie i jakich wyników Biało-Czerwonych pan oczekuje?
Nasz kraj będzie reprezentować czternaście osób. Nigdy przed zawodami nie chcę się wypowiadać na temat szans. Mocno wierzę we wszystkich naszych zawodników, że dadzą z siebie wszystko i postarają się o jak najlepsze wyniki. A są ku temu solidne podstawy. Na torze długim nasi reprezentanci wywalczyli w tym sezonie 10 medali w Pucharze Świata, 1 złoty, 4 srebrne i 6 brązowych.

W obecnym sezonie PŚ Polacy aż czterdzieści dwa razy zajmowali miejsca w TOP 10. Tylko w jednych zawodach w styczniu w Salt Lake City naszych zawodników nie było na podium. To efekt coraz lepszej pracy z kadrą na krótkich dystansach trenera kadry Artura Wasia?
W kadrach zaszło mnóstwo zmian, wprowadzone zostały do sztabu nowe osoby, asystenci, trenerzy od przygotowania motorycznego, psycholodzy. Do szerokiego składu reprezentacji wchodzą też coraz młodsi zawodnicy. Jest duża rywalizacja wewnątrz, aby zakwalifikować się do występów w ważnych imprezach na poszczególnych dystansach z czego bardzo się cieszymy. W ostatnich latach nie zawsze tak było.

Podczas ostatnich zawodów PŚ w Quebecu Polacy zdobyli cztery medale, w Kanadzie błysnęli specjaliści od najkrótszych dystansów, na 500 metrów srebro i brąz zdobyli odpowiednio Marek Kania i Piotr Michalski.
To nasze główne medalowe nadzieje w Calgary. Marek Kania wystartuje tylko na dystansie 500 metrów z dużymi szansami walki o podium. Piotr Michalski i Damian Żurek pobiegną na 500 i 1000 metrów. Na 1000 metrów zaprezentuje się także Jakub Piotrowski, który w tym sezonie prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Jest na liście rezerwowych, ale po cichu liczymy także na jego występ.

Marek Kania, Piotr Michalski i Damian Żurek nie mieli sobie równych w team sprincie podczas zawodów w Quebecu. Poza wygraną w PŚ w Quebecu biało-czerwoni triumfowali też podczas Mistrzostw Europy w Heerenveen. Walka o złoty medal na MŚ jest w ich zasięgu?
Nasz zespół w team sprincie jest najwyżej w światowym rankingu i bez wątpienia mamy duże szanse na medal. Ale nie zapominajmy też o kobietach w rywalizacji drużynowej. Magdalena Czyszczoń, Natalia Jabrzyk, Olga Piotrowska i Karolina Bosiek są w dobrej formie. Zapewne liczyć się będzie dyspozycja dnia. Na wysokie lokaty w Calgary liczą także m.in. długodystansowcy, Magdalena Czyszczoń na 3000 m ze startu wspólnego, czy Artur Janicki w biegu masowym.

Od 7 do 10 marca w niemieckim Inzell odbędą się mistrzostwa świata w wieloboju i wieloboju sprinterskim na których wystąpią też podopieczni Pawła Abratkiewicza na długich dystansach. Jak ocenia pan ponad rok pracy z polską kadrą tego trenera?
Wytrzymałościowcy potrzebują jeszcze więcej czasu, aby osiągać dobre wyniki. Na tę chwilę nie są jeszcze na najwyższym poziomie. Widać pracę i ogromny wysiłek, ale w biegach średnich i długich nie jest łatwo gonić światową czołówkę, choć nie chcę powiedzieć, że w sprintach jest łatwiej. Artur Waś pracuje ze sprinterami dłużej więc może dlatego też na krótszych dystansach osiągamy aktualnie lepsze wyniki.

W dniach od 16 do 18 lutego w Gdańsku w finałowych zawodach Pucharu Świata rywalizować będą najlepsi na świecie zawodnicy w short-tracku. Jakie szanse będą mieć Biało-Czerwoni?
W hali Olivia zaprezentują się wszyscy nasi zawodnicy, którzy tak udanie wystartowali podczas ostatnich zawodów PŚ w Dreźnie. Pojadą cztery zawodniczki i sześciu zawodników, z powodu kontuzji nie wystąpi Nikola Mazur. Ten sezon pokazał, że nasi reprezentanci liczą się w walce o czołowe lokaty, zdobywają medale więc życzę sobie, aby przy polskiej publiczności zaprezentowali się z jak najlepszej strony. Od strony organizacyjnej jesteśmy przygotowani, mamy już doświadczenie w przeprowadzeniu ważnych imprez.

W tym sezonie Polacy zdobyli cztery medale w zawodach PŚ, 27 razy zajmowali miejsca w czołowej 10. To wynik powyżej oczekiwań?
Nasi reprezentanci wystąpili też w 69 finałach. Tego w historii polskiego short-tracku jeszcze nie było. Byłoby pewnie jeszcze lepiej, gdyby mogła startować Natalia Maliszewska.

Zdyskwalifikowana na 14 miesięcy za naruszenie przepisów antydopingowych zawodniczka nie poddaje się w walce o powrót do rywalizacji?
Natalia trenuje indywidualnie, czekamy aż skończy się jej zawieszenie i wzmocni naszą reprezentację. Jest mocno zmotywowana do powrotu na lód, ma sporo do udowodnienia sobie i innym.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ruszają MŚ w łyżwiarstwie szybkim. Polacy z szansami na medale! Prezes mówi wprost - Portal i.pl