Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd nad referendum w Świdwinie

Inga Domurat
Inga Domurat
Jan Owsiak, burmistrz Świdwina
Jan Owsiak, burmistrz Świdwina Archiwum
Inicjatorzy referendum w sprawie odwołania burmistrza Świdwina i radnych wygrali w WSA.

17-osobowa grupa inicjatywna w wymaganym terminie złożyła do komisarza wyborczego wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania burmistrza Świdwina - Jana Owsiaka i rady miasta, dołączając do niego 1425 podpisów poparcia. Potrzebowała 1239 ważnych głosów i wydawało się, że referendum jest już pewne. Marek Mazur, komisarz wyborczy Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Koszalinie, zakwestionował jednak aż 231 podpisów, o 45 za dużo, by uzbierać ustawowe 10% od osób uprawnionych do głosowania. Z końcem września więc wniosek odrzucił, ale inicjatorzy referendum, nie zgadzając się z tą decyzją, zaskarżyli ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie. A ten wczoraj postanowienie komisarza wyborczego uchylił, uznając rację tych, którzy chcą przeprowadzenia referendum.

- Sąd uznał, że wnioskodawca dopełnił jednak obowiązku poinformowania o zamiarze przeprowadzenia referendum mieszkańców Świdwina - mówi radca prawy - Adam Ostaszewski, pełnomocnik skarżących.

- Sąd przyznał, że słupy ogłoszeniowe nie są jedynym miejscem do ogłoszeń wyborczych, zwłaszcza w sytuacji, gdy wywieszanie ich jest utrudniane. A o takich incydentach powiadomił wnioskodawca. Informowanie mieszkańców bezpośrednio przez ulotki, za pośrednictwem internetu, publikacji w mediach spełnia wymagane kryteria. Sąd stwierdził też, że komisarz wyborczy nie miał podstaw do zakwestionowania nieczytelnych, jego zdaniem, podpisów. Nieczytelność miała polegać na problemach z odczytaniem imienia i nazwiska w ponad 130 przypadkach. A to za mało, by je tak po prostu zakwestionować.

Mając numer PESEL i adres osoby komisarz mógł zweryfikować dane. Nie można odrzucać głosu obywatela tylko dlatego, że jego pismo nie należy do najładniejszych. Sąd też stwierdził, że 11 podpisów wnioskodawców miało prawo pojawić się na liście poparcia. To też mieszkańcy Świdwina. Z 231 podpisów zakwestionowanych przez komisarza sąd uznał za ważne ponad 140. Są więc wszelkie podstawy do tego, by przeprowadzić to referendum.

Teraz po zapadnięciu takiego orzeczenia sądu, komisarzowi wyborczemu nie pozostaje nic innego jak ogłoszenie referendum.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!