- Zaplanował tę zbrodnie, a życie ludzkie nie miało dla niego znaczenia. Wiedział, że zabijając konkubinę osieroci trójkę jej dzieci - wyjaśnił Tomasz Krzemianowski, sędzia Sądu Okręgowego w Koszalinie. Oskarżonego nie doprowadzono na salę rozpraw.
Sąd uznał, że nie ma okoliczności łagodzących. Takiej kary żądał prokurator.
Mężczyzna zabił swoją konkubinę 19 września ubiegłego roku. Kilkanaście dni przed planowanym ślubem. Kobieta postanowiła odwołać uroczystość. To był powód jej zabicia, do którego oskarżony się przygotował.
Napisał wcześniej list, w którym stwierdził, że skoro nie chce żyć z nim, to nie będzie żyła. Zabrał na spotkanie dwa noże. Jednym zadał cios prosto w serce.
- Z dużą siłą, bo piętnastocentymetrowe ostrze wbił się aż po rękojeść - opisał cios sędzia. Drugim lekko się poranił pozorując samobójstwo. Na wyrok miał też wpływ fakt, że był recydywistą karanym m.in. za ciężkie pobicia.
- Kara ma na celu przede wszystkim odizolować oskarżonego, a nie resocjalizować, bo na to jest już za raczej za późno - podsumował sędzia. Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?