Ścieżki rowerowe wokół Kołobrzegu. Ciągle za mało

- Sieć ścieżek rowerowych w mieście jest dziurawa. Jest tak, że na przykład do pasów dla pieszych na ulicy dojeżdża się ścieżką rowerową, a po drugiej stronie jej już nie ma - mówi Kamil Grdyka, który na rowerze spędza każdą wolną chwilę. - Poza tym ścieżek jest mało. Przejechać centrum to dla rowerzysty koszmar. Ścieżka jest chyba tylko wzdłuż ulicy Walki Młodych. Dodatkowo teraz odsłonięto bruk na ulicy Armii Krajowej. To na pewno nie sprzyja rowerzystom.

Podobnego zdania jest Cezary Kalinowski, radny opozycyjny. W zeszłym tygodniu poruszył sprawę ścieżek na posiedzeniu komisji komunalnej, której jest przewodniczącym.
- W Kołobrzegu mamy wiele odcinków ścieżek rowerowych, które nie są ze sobą skomunikowane - mówi radny Kalinowski. - Dlatego poprosiliśmy o przygotowanie przez miasto mapy ścieżek, które mają zostać wybudowane. Będziemy się im przyglądać, żeby ten stan zmienić.

Sytuację ma poprawić nie tylko w mieście, ale w całym powiecie rozbudowa ścieżki rowerowej Ustronie Morskie - Kołobrzeg - Dźwirzyno w ramach Międzynarodowej Nadmorskiej Trasy Rowerowej R10. Jej budowa podzielone na trzy odcinki ruszyła w zeszłym roku. Ale jak na razie sukcesem może pochwalić się jedynie gmina Kołobrzeg (odcinek z Grzybowa do Dźwirzyna), która już ukończyła budowę.
- To był strzał w dziesiątkę. Ścieżka cieszy się dużą popularnością - mówi Tadeusz Kowalski, wójt gminy Kołobrzeg.

Mniej szczęścia miało Ustronie Morskie, gdzie wprawdzie budowa ścieżki (odcinek z Ustronia do Sianożęt i z Sianożęt do ul. Brzeskiej w Podczelu) została ukończona, ale wykonawca popełnił tyle błędów, że teraz musi wszystko naprawiać.

Zupełnie w tyle został Kołobrzeg. Ścieżka w dzielnicy zachodniej, która ma się łączyć z trasą przez Grzybowo do Dźwirzyna, miała być gotowa jesienią ubiegłego roku. Nie ma jej do tej pory. Na początku był problemy z podwykonawcą. Później plany pokrzyżowała zima. - Ścieżka ma być gotowa w kwietniu - zapewnia Michał Kujaczyński, rzecznik urzędu miasta.

Ale same trasy to nie wszystko. Na kolejne braki wskazuje Paweł Sosiński, znany w Kołobrzegu rowerzysta.
- Problemem jest brak oznakowania poziomego - mówi. - Często ludzie nie widzą znaku powieszonego wyżej. Oznakowanie powinno być bezpośrednio na ścieżce. Wyraźne i dobrze widoczne. Takiego oznakowania nie ma na przykład na odcinku przy przejściu obok policji. Niewystarczające jest wzdłuż ulicy Zwycięzców. Tam ścieżka rowerowa różni się od reszty chodnika jedynie kolorem polbruku. Dla wielu osób to nic nie znaczy. Często oznakowania ścieżek rowerowych nie ma na przejściach dla pieszych.

Brakuje też tak podstawowych, wydawałoby się, rzeczy jak bezpiecznych stojaków, do których można przypiąć rowery.
- Do tych, które są teraz, przypina się rower za koło. Tylko że koła w nowych rowerach można łatwo wypiąć i rower ukraść - mówi Paweł Sosiński. - Na zachodzie stawia się teraz proste ramy zakotwiczone w ziemię. Przypominają małe, zwykłe trzepaki, ale dają większą gwarancję bezpieczeństwa.

Okazuje się też, że rowerzyści są pozbawieni informacji. - Ostatnio odwiedziłem Centrum Promocji i Informacji Turystycznej miasta i poprosiłem o mapę dla rowerzystów. Osoby, które tam pracują, wydawały się bardzo zdziwione moim pytaniem - dodaje Cezary Kalinowski.

Dla rowerzystów problemem są też piesi, którzy spacerują po rowerowych ścieżkach.
Jakieś pozytywy? Z pewnością wybudowana w zeszłym roku ścieżka rowerowa w strefie uzdrowiskowej i malownicza ścieżka przez Ekopark Wschodni do Podczela. Jeśli chodzi o tę drugą, to miasto obecnie przygotowuje projekt jej remontu. Jest zniszczona po ubiegłorocznej katastrofie w Ekoparku, gdy woda przerwała groblę.

O rowerzystach nie zapominają już drogowcy. Teraz prawie wszystkie nowe drogi projektowane są razem z osobnym pasem dla miłośników jednośladów. Nie inaczej jest w przypadku kołobrzeskiej obwodnicy - po zakończeniu budowy na ulicy Solnej i Żurawiej będzie ścieżka rowerowa.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje