Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sen o ósemce

Jacek Wójcik [email protected]
Za rozgrywanie w AZS odpowiadać będą młodzi Amerykanie Thompson (nr 9) i Thomas (5).
Za rozgrywanie w AZS odpowiadać będą młodzi Amerykanie Thompson (nr 9) i Thomas (5). Wojciech Kukliński
Piąty z rzędu, a dziesiąty w sumie sezon w ekstraklasie rozpoczynają koszykarze AZS. Cel ten sam od 5 lat: awansować do play-off.

Uwaga kibice!

Uwaga kibice!

W sobote wieczorem po zakończeniu meczu na naszej stronie internetowej będą zdjęcia i filmy ze spotkania. Zapraszamy !!!

Letnia przerwa, jak już wszyscy się zdążyli przyzwyczaić, oznaczała w koszalińskim klubie totalną rewolucję kadrową (w ciągu czterech sezonów w oficjalnych meczach AZS zagrało53 zawodników plus Jamahr Warren, który przez kilka tygodni wegetował na ławce rezerwowych).

Zrezygnowano z trenera Arkadiusza Konieckiego i prawie wszystkich zawodników, którzy w poprzednich rozgrywkach zajęli 11. miejsce. Z poprzedniej kadry pozostali tylko Denis Korszuk i prawdziwy weteran, jedyny zawodnik nieprzerwanie grający w AZS od awansu do DBL, Paweł Bogdan.

Być może do kadry dołączy jeszcze Sebastian Balcerzak, który po wypadku samochodowym stracił część poprzedniego sezonu. Na razie nie doszedł jednak do porozumienia z klubem. Jednym z niewielu, których działacze AZS chcieli zatrzymać na kolejny sezon był Chris Hunter. Podobnie jak liderzy zespołu z wcześniejszych lat, Amerykanin sam zrezygnował z kontynuowania kariery w Koszalinie.

AZS dość szybko znalazł nowego szkoleniowca. Po krótkim pobycie na peryferiach krajowej koszykówki (w tym czasie wprowadził do I ligi zespół z Rybnika), szóstym trenerem AZS od powrotu klubu do elity (2003 rok) został były opiekun reprezentacji Polski Dariusz Szczubiał. Trener wybrał się w lipcu na rekonesans do USA, a po powrocie sprawnie zebrał 12-osobową kadrę. Okres przygotowawczy, jak na koszalińskie warunki, też przebiegał nadzwyczaj poprawnie.

- Zespół był na dwóch obozach oraz rozegrał trzy turnieje. Wszystko co zaplanowaliśmy zostało wypełnione - zapewnia Szczubiał. W końcówce okresu przygotowawczego szkoleniowiec zrezygnował z dwóch graczy amerykańskich, Gary Hamiltona i Taia Crutchfielda. Trudno mieć zastrzeżenia do suwerennych decyzji trenera, trochę jednak dziwi moment, w którym ich dokonano - tuż przed startem ligi.

D. Szczubiał zapewnia jednak, że wie co robi, a w miejsce zwolnionych błyskawicznie sprowadził dwóch doświadczonych zawodników, Jeffa Nordgaarda i Sani Ibrahima. Według zapewnień trenera obaj są dobrze przygotowani i bez problemu odnajdą się w zespole.

Przedsezonowe sparingi wprowadziły kibiców w huśtawkę nastrojów. Z jednej strony nie najgorszy występ w Warszawie (m. in. pewna wygrana z Polonią), z drugiej - na zakończenie okresu przygotowawczego - trzy porażki w Ostrowie, w tym ostre lanie (-35 pkt) z Turowem Zgorzelec.

- Turów to inna półka. Za to mecze z Czarnymi i Stalą pokazały, że niewiele nam brakuje do tych zespołów. W drużynie jest spory potencjał, ale brakuje doświadczenia - twierdzi trener Szczubiał, mając na myśli przede wszystkim młodych graczy amerykańskich. Dla większości z nich występy w AZS, to dopiero wejście w seniorską koszykówkę. Obwodowy duet DJ Thompson i Tayron Thomas, to odpowiednio 22 i 23-latkowie.

Młody (20 lat) jest także ich dubler Kamil Michalski. Jedynym doświadczonym zawodnikiem z tyłu jest pozyskany z Kotwicy Kołobrzeg Grzegorz Arabas, który po nierównym poprzednim sezonie liczy na powrót do stabilnej formy.

Lepiej sytuacja wygląda to na skrzydle. Tu obok "dzikich", żywiołowo grających debiutantów z USA, Chrisa Burnsa i Dana Opplanda, są dysponujący wielkim doświadczeniem 35-letni Mariusz Bacik, niewiele od niego młodszy, utytułowany (trzykrotny mistrz Polski) Nordgaard oraz solidny Denis Korszuk. Sporą zagadką jest tylko Rafał Stolarek. 24-letni koszykarz po pobycie w USA wraca ze sporymi nadziejami do polskiej ligi.

W sparingach nie dostawał jednak zbyt wielu szans i trudno przypuszczać, by zmieniło się to w lidze. Pod koszem AZS ma właściwie tylko jedną opcję, a jest nią Ibrahim. Nigeryjczyk pokazał w poprzednim sezonie w Zniczu, że potrafi rozpychać się pod tablicami i ma instynkt jeśli chodzi o zbiórki.

Problem w tym, że w wielu meczach grał tylko dla swoich statystyk, a niewiele z tego miał zespół. Jeżeli D. Szczubiał potrafi okiełznać znanego z dużego temperamentu Saniego, to może okazać się on przydatnym zawodnikiem. W innym przypadku będzie pierwszym do wymiany.

- Naszym zadaniem jest awansować do play-off. Nie będzie to łatwe, bo liga wydaje się silniejsza, niż w poprzednich latach, a do play-off kandyduje więcej niż 8 zespołów - ocenia D. Szczubiał.

AZS dotąd bezskutecznie dobijał się do ósemki. Czy nowemu trenerowi uda się to, co nie powiodło się poprzednikom: Konieckiemu, Gembalowi, Baranowi, Zyskowskiemu i Olejniczakowi? Pierwsza weryfikacja dla "gangsta AZS", jak określił zespół komentator Polsatu Adam Romański, już w sobotę w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!