Iwona Wieczorek żyje?
Zaginięcie Iwony Wieczorek miało miejsce prawie 13 lat temu. 17 lipca 2010 roku nastolatka po kłótni ze znajomymi postanowiła opuścić klub w Sopocie i sama udać się do Gdańska, w którym mieszkała. Ostatni raz została uchwycona o 4:12 przy jednym z wejść na plażę w Gdańsku.
Do pokonania miała jedynie park im. Ronalda Regana, ale nigdy go już nie opuściła. Przynajmniej nie zostało to udokumentowane przez monitoring, a i do dziś nie zostało odnalezione jej ciało.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Przez lata śledczy próbują ustalić, co się dokładnie stało i kto jest odpowiedzialny za całe zdarzenie. Wiele osób uważa, że z uwagi na opóźnione śledztwo i zaniedbania w pierwszych godzinach po zgłoszeniu, dziś wciąż jest tyle niewiadomych, ponieważ właśnie ten czas jest kluczowy w przypadku zaginięcia.
Jedną z osób, która najlepiej była obeznana w sprawie zniknięcia Iwony Wieczorek, był dziennikarz śledczy Janusz Szostak. Napisał on dwie książki w tej sprawie, przedstawiając wszystkie zebrane materiały oraz teorie. Jedna z nich mówiła o tym, że zaginiona 19-latka cały czas żyje.
Iwona Wieczorek wyjechała do Hiszpanii
Teoria, że Iwona Wieczorek cały czas może żyć, pojawiła się w książce "Co się stało z Iwoną Wieczorek?". Zgodnie z zawartą tam opinią Polka miała wyjechać do Hiszpanii. Wskazywać na to miała m.in. wypowiedź jej matki.
"Iwona czekała na informację o przyjęciu na studia. Z siostrą miały już wykupioną atrakcyjną zagraniczną wycieczkę. Jestem pewna, że została porwana. Nie znaleziono nic, dlatego że sopocka policja nie kwapiła się do poszukiwań mojej córki. Stracono tydzień, który pozwolił sprawcy na dokładne zatarcie śladów" - miała powiedzieć Iwona Kinda, mama zaginionej.
Teoria miała nawet swoich zwolenników w osobach detektywa Krzysztofa Rutkowskiego i jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego, zwłaszcza po słowach, które przekazał Paweł P.
"Słuchajcie, ustalmy jedną rzecz. Jeżeli macie jej szukać wokół mojej osoby, to mam to w pi****e. Jutro jadę do Hiszpanii i mam wy****ne w to wszystko" - mówił Paweł P. cytowany w książce.
Warto jednak zwrócić uwagę, że ostatecznie sam dziennikarz w pewnym momencie przestał wierzyć w tę teorię. Świadczy o tym fakt, że przed premierą drugiej książki "Kto zabił Iwonę Wieczorek?", której sam tytuł już wskazuje na morderstwo a nie ucieczkę, mówił:
"Uważam, że to się stało w jej bliskim otoczeniu. I osoby jej bliskie wiedzą, co się stało. Myślę nawet, że te osoby odwiedzają miejsce, gdzie jest Iwona. Ja wiem, kto to zrobił, ale nie wiem, gdzie ona jest".
lena
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
