Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sianów: Straży miejskiej nie można zlikwidować, ale ją... rozwiązać [sonda]

Joanna Krężelewska
- Nie odpuścimy - zapowiadają zwolennicy likwidacji straży miejskiej. Sąd rozstrzygnie, czy projekt uchwały wejdzie pod obrady radnych.
- Nie odpuścimy - zapowiadają zwolennicy likwidacji straży miejskiej. Sąd rozstrzygnie, czy projekt uchwały wejdzie pod obrady radnych. archiwum
- Nie odpuścimy - zapowiadają zwolennicy likwidacji straży miejskiej. Sąd rozstrzygnie, czy projekt uchwały wejdzie pod obrady radnych.

- Podpisy w centrum Sianowa zbieraliśmy dwa razy. Pod projektem uchwały, która zakłada likwidację straży miejskiej, podpisało się niemal trzysta osób - mówi Jan Kazimierz Adamczyk z Kongresu Nowej Prawicy, jeden z inicjatorów akcji. To więcej niż wymaga prawo do złożenia projektu uchwały, ale uchwała pod obrady rady miejskiej nie weszła. Chodzi o jedno z użytych słów.

- Projekt trafił na biurko prawnika, który zaopiniował, że jest on niezgodny z prawem - tłumaczy Janusz Machała, przewodniczący Rady Miejskiej w Sianowie. - Straż miejska nie jest jednostką organizacyjną, lecz samorządową formacją mundurową, powołaną do och-rony porządku publicznego i podlega ona rozwiązaniu, a nie likwidacji. Tak wynika z ustawy - mówi.

Autorzy projektu znaleźli jednak treści uchwał, nad którymi pochylili się radni w innych samorządach. - W Skar-żysku-Kamiennej, czy w Leśnej. W tych uchwałach również użyto słowo "likwidacja" i nie spotkało się to z protestami - podkreśla Adamczyk, zaznaczając, że "likwidacja" i "rozwiązanie" to synonimy.
Przewodniczący Janusz Machała decyzji swej nie zmienił. "(...) uchwała przez Pana i grupę mieszkańców przygotowana z naruszeniem prawa nie będzie przez Radę Miejską procesowana w ramach ustalonego przeze mnie porządku obrad" - czytamy w piśmie.

Jan Kazimierz Adamczyk zaskarżył odmowę wprowadzenia projektu uchwały pod obrady radnych do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie. "Przewodniczący błędnie zarzucał, iż straż miejska nie jest miejską jednostką organizacyjną, a "samorządową formacją mundurową powołaną do ochrony porządku publicznego". W twierdzeniu tym popełnił błąd, polegający na pomyleniu formy organizacyjno-prawnej z ustawową definicją straży miejskiej" - czytamy w skardze.

Na orzeczenie w tej sprawie trzeba jeszcze poczekać. Do skargi przewodniczący rady miejskiej dołączyć miał swoje stanowisko. Sąd wyznaczył mu na to 30 dni. - Radca prawny przygotowuje odpowiedź - wyjaśnił Janusz Machała.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!