Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sobota na targowisku w Koszalinie. Susza w lasach, grzybów jak na lekarstwo

Irena Boguszewska
Irena Boguszewska
Targowisko przy ul. Władysława IV w Koszalinie
Targowisko przy ul. Władysława IV w Koszalinie archiwum
W sobotę, 6 sierpnia, na "ryneczku" przy ul. Władysław IV w Koszalinie był duży ruch. Tylko z samego rana, i to zaledwie na paru stoiskach, były kurki. Poszły jak woda.

- W zeszłym tygodniu kupiłam kurki i prawdziwki - mówi młoda kobieta. - Kurki były wspaniałe, a prawdziwki mocno powycinane, więc liczyłam, że będą dobre. Tymczasem były robaczywe i musiałam je wyrzucić. Przyszłam więc znowu po kurki, ale się spóźniłam, już nigdzie ich nie ma.

Grzybów było bardzo mało, bo w lasach, na skutek suszy, jest ich niewiele.

- Wczoraj (w piątek) na targowisku było ich sporo, po 15 zł za pojemniczek - mówi sprzedawca jabłek. - Chyba przywieźli z jakiegoś skupu, bo nie jest możliwe, aby jedna osoba tyle ich nazbierała. Ludzie korzystali i kupowali. Nic dziwnego, bo parę dni temu w jednym ze sklepów sieciowych za 200 gram trzeba było zapłacić 20 zł. To wychodzi przecież 100 zł za kilogram!

Jak twierdzą leśnicy grzybów w lasach nie ma i raczej długo nie będzie. Jeszcze tydzień temu można było liczyć na trochę kurek, ostatnie upały załatwiły sprawę. Zapowiadane na wczoraj ulewy i nawałnice trwały kilkanaście minut i nie wszędzie spadły.

- U nas pod Sławnem nie spadła ani kropla - twierdzi sprzedawczyni jagód i grzybów. - U siostry w Mścicach nawet trochę popadało. Jednak woda wsiąkła w wysuszoną ściółkę jak w gąbkę. Teraz tylko w niektórych miejscach jest trochę kurek. Jak jakimś cudem znajdzie się jakiś inny grzyb, to nie warto się nawet po niego schylać, bo wiadomo, że robaczywy. Mi w ciągu czterech godzin łażenia po lesie, trafił się tylko jeden maślak, oczywiście robaczywy. Trochę lepiej jest z jagodami. Te co prawda teraz zaparzają się na krzakach, ale są miejsca, w których można je jeszcze pozbierać. Ja takie mam. Jeśli jednak w najbliższych dniach nie popada, to pożegnamy się i z jagodami.

Dzisiaj na "ryneczku" jagód było dużo mniej niż jeszcze parę dni temu. Za duży słoik (0,9 l) trzeba było zapłacić 18-20 zł. Tydzień temu można je było kupić za 15 zł.

Nic nie wskazuje na to, że sytuacja w najbliższym czasie się poprawi. Ściółka w naszych lasach jest sucha jak pieprz. Aby pojawiły się grzyby, musiałoby mocno popadać. A na to się nie zanosi. Leśnicy twierdzą, że z wyjazdami na grzyby raczej trzeba poczekać do października.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera