Poznańska firma "Dator", która kupiła działkę przy ul. Warszawskiej, pojawiła się tam niedawno i robiła kontrolne odwierty. Obudziło to czujność połczynian mieszkających w budynkach po sąsiedzku. Kilkudziesięciu z nich podpisało się pod protestem w sprawie zaprzestania budowy sklepu. Obawiali się przede wszystkim, że podczas prac mogą zostać wycięte drzewa oraz zniszczona będzie skarpa. Zastanawiają się też, czy będzie możliwy wjazd do marketu od ulicy Warszawskiej.
- Właściciele firmy "Dator" zapewnili, że drzewa nie zostaną wycięte, a skarpa nie tylko nie zostanie zniszczona, ale będzie wzmocniona. Co do wjazdu od ul. Warszawskiej to zgodę na to wydał Zarząd Dróg Wojewódzkich - uspokaja Barbara Nowak, burmistrz Połczyna Zdroju.
Przypomnijmy, że władze miasta musiały się nieźle nagimnastykować, aby w Połczynie mogły powstawać sklepy. Zgodnie z nowymi przepisami dotyczącymi gmin uzdrowiskowych, które weszły w życie na początku tego roku, w tzw. strefie A uzdrowiska nie może powstać sklep o powierzchni większej niż 400 metrów kwadratowych. Radni musieli więc przyjąć nowy statut uzdrowiska właśnie z takim zapisem. Potem pani burmistrz jeździła do Warszawy na konsultacje z fachowcami i okazało się, że przepisy można "obejść". W czerwcu statut został zmieniony. Ze strefy A zostały wyodrębnione dwa place: jeden przy ul. Wojska Polskiego (koło POLOmarketu) i właśnie ten przy Warszawskiej. A wszystko z myślą o przyciągnięciu inwestorów, którzy chcieliby wybudować w mieście market.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?