Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sposób na bezbolesne podawanie leków

SN
Wystarczy trochę ultradźwięków i leki same przenikają do organizmu.

Naskórek - zewnętrzna warstwa ludzkiej skóry - jest w normalnych warunkach obustronnie nieprzepuszczalna. Dzięki temu izoluje nas od rozmaitych czynników zewnętrznych i nie pozwala na ucieczkę płynów ustrojowych. Można jednak tak zmienić właściwości naskórka, że budujące go komórki rozstąpią się na pewien czas. Przez utworzone w ten sposób "otworki" jest podawane lekarstwo. Użycie igły staje się zbędne.

Tak właśnie postąpili naukowcy z Massachusetts Institute of Technology w Bostonie (USA), wspomagani przez inżynierów z izraelskiego Uniwersytetu Ben Gubiona w Izraelu. Na czele zespołu stał Robert Langer, który poszukiwania nowej, nieinwazyjnej metody podawana leków rozpoczął 20 lat temu. Podczas eksperymentów grupa Langera poddawali naskórek działaniu ultradźwięków. Tak powstał system o nazwie SonoPrep, którego głównym elementem jest generator akustyczny. Urządzenie wielkości słuchawki telefonicznej przykłada się do skóry na 15 sekund.

- Ultradźwięki mają częstotliwość około 20 kiloherzów. Skóra wraca do normalnego stanu dopiero po kilkunastu godzinach, jest więc trochę czasu, aby podać lekarstwa. Na początek tylko niektóre z nich, ale wspólnie z innymi badaczami będziemy stopniowo rozszerzali możliwości urządzenia - mówi współautor metody, izraelski badacz prof. Joseph Kost. Pracuje on także nad prostym testem glukozowym, który mógłby ułatwić życie milionom cukrzyków. Za pomocą ultradźwięków można bowiem nie tylko wprowadzać lekarstwa do wnętrza ciała, ale również pobierać z niego krew i inne płyny ustrojowe do analizy. - Otworki, które powstają w wyniku bombardowania skóry falą dźwiękową, są przecież drożne w obie strony. Nie ma więc przeszkód, aby przy pomocy tej samej metody przeprowadzać uciążliwe testy diagnostyczne - uważa naukowiec.

Lekarze zalecają osobom cierpiącym na cukrzycę, aby jak najczęściej kontrolowały poziom cukru w organizmie, najlepiej kilka razy dziennie. Któż jednak chciałby tak często oddawać krew do analizy? Nieinwazyjna technika wykorzystująca zjawisko fali dźwiękowej jest dla tej grupy pacjentów ogromnym ułatwieniem - przekonuje Kost. Jedyne, co należy uczynić, to przyłożyć do skóry niewielki przyrząd, poczekać chwilę aż ultradźwięki "wydrążą" kanaliki w naskórku, a następnie odczytać wynik testu krwi.

Nad odmiennym sposobem "przenikania przez skórę" pracuje inny naukowiec Apostolos Doukas. On również zmienia właściwości naskórka, generując falę akustyczną. Czyni to jednak za pomocą lasera. Wiązka promieni laserowych emitowana przez 0,2 mikrosekundy kierowana jest na plastikową płytkę przyłożoną do tego punktu na ciele, przez które ma być podane lekarstwo. W wyniku promieniowania powstaje fala uderzeniowa, pod wpływem której naskórek traci zwartość i staje się "dziurawy". Lekarstwa umieszczone pomiędzy płytką a skórą mogą wówczas gładko przeniknąć do wnętrza organizmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!