MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawdź, jakie masz prawa

Sylwia Zarzycka [email protected]
Robiąc zakupy, nawet te drobne, codzienne, warto zwracać uwagę na to, co wkładamy do koszyka.
Robiąc zakupy, nawet te drobne, codzienne, warto zwracać uwagę na to, co wkładamy do koszyka.
Klient - nasz pan, ta zasada niby obowiązuje w naszym kraju już od ładnych kilkunastu lat.

Gdzie szukać informacji?

Gdzie szukać informacji?

W ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów (DZ. U. 2003nr 86 poz. 804), ustawie o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (Dz. U. nr 141, poz. 1176), ustawie o kredycie konsumenckim (Dz. U. nr 100), ustawa z dnia 5 lipca 2001 o cenach (Dz. U. nr 97. 1050).

Ale jak trudno jest wygrać ze sprzedawcą, wiedzą ci, którzy mają za sobą reklamacje rozklejających się butów, czy walkę w fachowcami, którzy zamiast wyremontować zdemolowali im łazienkę.

Dlatego warto wiedzieć, jakie mamy prawa. Eksperci odpowiadają na pytania Czytelników.

Rezygnacja
- Kupiłam od akwizytora, który przyszedł do mojego mieszkania, komplet garnków. Właściwie nie wiem dlaczego... Były one bardzo drogie. Na drugi dzień chciałam je oddać. Skontaktowałam się z firmą, którą ten pan reprezentował i dowiedziałam się, że to niemożliwe, bo garnki są dobre. I muszę je zatrzymać. Czy pracownicy tej firmy mieli rację?

- Nie. Jeśli kupujemy coś poza lokalem przedsiębiorstwa (czyli w tym wypadku firmy zatrudniającej akwizytora), z zakupionego towaru, bez podania przyczyny, możemy zrezygnować w ciągu 10 dni od dnia zakupu. Wiele firm akwizytorskich zastrzega sobie, że konsument będzie mógł odstąpić od umowy kupna-sprzedaży po wpłaceniu tzw. odstępnego. To także jest niezgodne z prawem.
Z umowy kupna- sprzedaży możemy się wycofać także w przypadku zakupów dokonanych przez internet i telefon (w ciągu dziesięciu dni), w przypadku kredytu konsumenckiego oraz umowy ubezpieczeniowej zawartej na okres dłuższy niż pół roku,

- W sklepie zoologicznym kupiłam mojemu dziecku chomika. Po tygodniu zaczął chorować i zdechł. To nie jest pierwszy chomik, jakiego mieliśmy i jestem przekonana, że to nie my myśmy mu zaszkodzili. Podejrzewam, że zwierzę było chore już w chwili zakupu. Czy sprzedawca w jakikolwiek sposób odpowiada za te zwierzęta?

- Choć zwierzęta, to nie rzeczy, to jednak w ich przypadku także stosuje się przepisy o ochronie konsumenckiej. I tak sprzedawca musi w tym wypadku udowodnić, że w chwili sprzedaży były zdrowe. Jeśli tego nie zrobi, klient ma prawo żądać "wymiany" zwierząt na zdrowe, a gdy nie jest to możliwe, zwrotu pieniędzy.

Cena obniżona
- Kupiłem dziecku przecenione spodnie. Cena została obniżona, bo miały one nierówne szwy. Ale żona stwierdziła, że muszę je oddać, bo ten krzywy szew bardzo brzydko wygląda. Niestety, sprzedawca powiedział, że wiedziałem, co kupuję i nie chciał oddać pieniędzy. Czy miał rację?
- Tak, klient w chwili zakupu był poinformowany, właśnie o tej wadzie towaru. Co więcej właśnie z tego powodu spodnie miały obniżoną cenę. Mógłby je reklamować tylko w przypadku, gdyby na jaw wyszły jakieś inne, ukryte wady, o których sprzedawca mu nie powiedział.

- Dlaczego sprzedawcy nie chcą przyjmować kupionych u nich rzeczy? Już kilka razy spotkałam się z taką sytuacją. Mam małe dzieci i nie lubię chodzić z nimi na zakupy. Zdarza się więc, że kupuję im ubrania czy buty "na oko". W domu okazuje się, że nie wszystko pasuje. I gdy chcę je oddać, nawet dwie, trzy godziny po zakupie, sprzedawczynie odmawiają. Niektóre godzą się co najwyżej, żebym nie pasujące rzeczy wymieniła na inne.

- W tym wypadku sprzedawca nie ma obowiązku przyjąć i oddać klientowi pieniędzy za towar pełnowartościowy, który nie ma żadnych wad. Jeśli to robi, to jest to tylko i wyłącznie jego dobra wola.

Inny kolor

- Zamówiłam nowe szafki do kuchni. W salonie na próbnikach wybrałam fronty. Ale gdy przyszło do montażu, okazało się, że nie są one takie, które wskazałam. Inny jest kolor, wstawiono też inne niż wybrałam szybki. W salonie upierają się, że chciałam właśnie takie. Umowa między nimi a mną została spisana bardzo ogólnie.

- W takiej sytuacji udowodnić, że dostajemy nie to co zamawialiśmy będzie trudne, bo producent szafek będzie obstawał przy tym, że wykonał to, na co dostał zamówienie. Dlatego dobrze jest zadbać o to, by korzystając z tego typu usług spisać bardzo dokładną umowę. Wtedy nie będziemy mieli kłopotu w udowodnieniem swojej racji.

- Chcę zlecić położenie nowej glazury w łazience. Fachowiec na pytanie: "ile za to weźmie?" stwierdził "dogadamy się". Żona mówi, że nie powinien zacząć pracy, dopóki nie uzgodnimy konkretnej kwoty.

- Żona ma rację. Glazurnik musi powiedzieć, ile zażąda za swoją pracę. Co więcej, powinien przedstawić zleceniodawcom kosztorys swojej pracy. I to przed wykonaniem usługi.

Gdzie szukać pomocy?

Prawami konsumentów zajmują się inspekcje handlowe:
w Szczecinie przy Wałach Chrobrego 4, tel. (091) 422-52-39
w Koszalinie przy ul. Andersa 34, tel. (094) 342-82-05, (094) 342-82-97
w Słupsku przy ul. Jana Pawła II 1 tel. (59) 842-54-68.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!