Spryt kluczem do wygranej

W spotkaniu w ramach 9. kolejki PGNiG Superligi kobiet Energa AZS Koszalin zmierzy się na wyjeździe ze Startem Elbląg. Plasująca się na 6. miejscu w tabeli koszalińska ekipa zgromadziła do tej pory 8 punktów, tyle samo co Piotrcovia, ale ma od niej lepszy bilans bramkowy. 5 punktów więcej mają gospodynie, które ustępują drugiej w tabeli Pogoni jedynie gorszym stosunkiem bramek.

Podopieczne Anity Unijat póki co w tym sezonie grają w kratkę i zwycięstwa przeplatają porażkami - po cztery. Start zaś przegrał tylko raz, z jak zawsze mocnym Zagłębiem Lubin, oraz zremisował z mistrzyniami Polski, Selgrosem Lublin. Jeśli dodać do tego korzystny bilans ostatnich meczów z Energą AZS - cztery wygrane w trzech meczach w poprzednim sezonie, w tym w play-offach - to nic dziwnego, że faworytem sobotniego starcia będą podopieczne Andrzeja Niewrzawy. Biało-niebieskie nie zamierzają jednak składać broni i liczą, że odwrócą niekorzystny trend.

- Nie da się ukryć, że przed nami ciężki mecz z przeciwnikiem, który w tym sezonie wygrywa prawie wszystko - przyznała Anita Unijat. - Do tego w ich szeregach są dziewczyny, które występowały wcześniej w naszym zespole (Sołomija Szywerska, Sylwia Matuszczyk, Sylwia Lisewska, Paulina Muchocka). Mają więc bardzo mocny skład. Ale u nas też przecież są byłe elblążanki (Katarzyna Kołodziejska, Monika Michałów, Hanna Sądej), więc lokalnych podtekstów na pewno nie będzie brakować. Obie drużyny doskonale się znają. By pokonać Start, będziemy musieli postarać się wyłączyć z gry Lisewską i nie dopuścić do tego, by podania dostawała Matuszczyk. Wreszcie bramkarka Szywerska ma pewnie doskonale rozpracowane nasze zawodniczki. Ale musimy być mądrzejsze i sprytniejsze - dodała trenerka.

Energa AZS ciągle ma problem ze skutecznością i sztab szkoleniowy, zdając sobie z tego sprawę, stara się poprawić ten element. - Nasze bolączki to skuteczność i błędy taktyczne, które teoretycznie najłatwiej wyeliminować. Jeśli nawet poprawimy się o te 50 procent, to będę zadowolona - stwierdziła A. Unijat.

Tymczasem sytuacja kadrowa jest dla koszalińskich szczypiornistek korzystna. Na uraz narzeka jedynie rozgrywająca Marcelina Budnicka, a reszta zawodniczek jest gotowa do gry. - Marcelina tak naprawdę jeszcze się uczy, więc jej absencja nie wpłynie na naszą grę - powiedziała trenerka Energi AZS. Mecz odbędzie się w sobotę o godz. 16.00 w Elblągu.