Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Srebrny skarb z Samarkandy leżał zakopany w ziemi koło Szczecinka ponad tysiąc lat [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Jak już informowaliśmy, na arabskie monety, tzw. dirhamy z IX wieku wybite w Azji Środkowej, natrafiło w czerwcu dwóch wędkarzy ze Szczecinka. To był absolutny przypadek, że wykopano je na zwykłej łące nad jednym z okolicznych jezior. Wędkarze najpewniej szukali tam robaków na przynętę. Znaleźli bezcenne pod względem historycznym monety i przynieśli je do muzeum. Teren znaleziska spenetrowali archeolodzy z koszalińskiego Muzeum Okręgowego. Z wykrywaczem metalu przeczesali około 1,5 ara łąki i odkopali w sumie około 1300 tzw. siekańców, czyli monet pociętych na kawałki do drobniejszych transakcji i 31 całych dirhamów. Miejsce znalezienia tysiącletnich monet - choć już dokładnie przeszukane - jest otoczone tajemnicą. To na wypadek, gdyby poszukiwaczom skarbów strzelił do głowy pomysł penetrowania stanowiska. Na zakończenie swoich prac koszalińscy archeolodzy rozsypali na działce sporo gwoździ i stalowego, drobnego złomu, które skutecznie zakłócą pracę wykrywaczy metalu. Jacek Borkowski z koszalińskiego muzeum mówi, że znaleziono także kilka fragmentów srebrnych ozdób i skorupy naczyń glinianych, w których być może skarb był schowany. W ciągu stuleci monety zostały w trakcie prac ziemnych rozwleczone na sporym terenie. Z Samarkandy... Z Azji Środkowej na nasze Pomorze jest kilka tysięcy kilometrów, ale okazuje się, że już w wiekach średnich nie było to przeszkodą w kontaktach handlowych. Co wiemy o Samar-kandzie - dziś jednym z głównych miast Uzbekistanu - pod koniec pierwszego tysiąclecia? Arabowie opanowali ją w wieku VIII wprowadzając islam. Samarkandą rządzili wtedy władcy z dynastii sama-nidzkiej. Samanidzi wywodzili się z władców perskich-irańskich, którzy przeszli na islam. Ich rządy w Azji Środkowej, której Samarkanda była jednym z najważniejszych centrów, przypadły na lata 819-1005. Złoty wiek państwa Samanidów przypadł na pierwszą połowę X stulecia za panowania Ismaila oraz jego następców Ahmada i Nasra. Samanidzi czerpali spore dochody z kontroli nad szlakami karawanowymi Azji Środkowej, w tym nad głównym szlakiem handlu niewolnikami, którymi zasilano siły zbrojne niemal wszystkich ówczesnych państw muzułmańskiego świata. Zresztą i siła emiratu Sa-manidów opierała się na niewolniczych żołnierzach zwanych ghulamami. Czy w armii emirów z Sa-markandy walczyli niewolnicy z Północy pojmani przez Wikingów? Zapuszczali się oni głęboko w ziemie ruskie, docierając także na tereny Azji Środkowej. Dzięki nim srebro arabskie trafiło do Danii i Szwecji, skąd później docierało m.in. na Pomorze. Skarb z Bonina Przypomnijmy, że kilka lat temu większy skarb znaleziono w podkoszalińskim Boninie. To ponad dwa tysiące srebrnych monet i około 2300 siekańców pochodzących z XI-XII wieku. Znalezisko jest dziś w Muzeum Okręgowym w Koszalinie. W większości były to tzw. denary krzyżowe, ale też i dirhemy. Wśród monet jest denar Sieciecha, możnowładcy na dworze króla polskiego Władysława Hermana bity w latach 1080-1100, co pozwala dość dokładnie datować odkrycie. Skarb z Bonina jest bowiem o 100-200 lat młodszy od tego spod Szczecinka. Nie wdając się w snucie coraz popularniejszych hipotez, można powiedzieć, że ostatnie odkrycia są cenne w dyskusji nad udziałem Wikingów w tworzeniu zrębów państwowości na tych terenach, a nawet państwa polskiego. Dają także wyobrażenie o szlakach handlowych z tego okresu. Tysiąc lat w ziemi Wróćmy jednak do skarbu. - Do prawidłowego odczytu informacji zawartych na monetach niezbędna jest wiedza z zakresu orientalistyki, a także pomoc samych orientalistów - mówi Ireneusz Markanicz, dyrektor muzeum w Szczecinku. Nie wykluczono także, że srebrne monety trafiły w nasze okolice za sprawą Bułgarów Nadwołżańskich, którzy jako kupcy przemierzali szlak handlowy na południowy-wschód. Protoplaści dzisiejszych Bułgarów od VII do XIII wieku tworzyli na terenach dzisiejszej zachodniej Rosji (rejon rzek Wołga i Kama) państwo. Pośredniczyli też w handlu między Wschodem z Arabami i Chińczykami a Północą, gdzie mieli m.in. kontakty z Wikingami. Arabskie dirhamy bito od VIII do XI wieku. Dziś zresztą w niektórych krajach arabskich walutą są dirhamy. Zgodnie z prawem znalezisko jest własnością Skarbu Państwa. Do wojewódzkiego konserwatora zabytków należeć będzie decyzja, które muzeum zatrzyma skarb. Szczecineckie nie jest bez szans, nie tylko dlatego, że znaleziono je w okolicach miasta. - Na razie do końca sierpnia będzie pokazywane u nas - mówi dyrektor Ireneusz Markanicz. Później monety zostaną poddane konserwacji. Znalazcy - dwaj mieszkańcy Szczecinka - na razie pozostają anonimowi. Ich nazwiska poznamy przy okazji wręczenia nagrody od burmistrza Szczecinka. O nagrodę ministra kultury dla nich wystąpił także wojewódzki konserwator zabytków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!