Pochodzący ze Szczecina 33-letni Roman B. przez ponad trzy lata pełnił posługę jako ksiądz katolicki, ostatnio w parafii św. Józefa przy kościele św. Jana w Stargardzie.
W lutym skazany został na 8 lat więzienia za molestowanie małoletniej dziewczynki spod Pyrzyc. Kościół przeniósł go do stanu świeckiego. Sprawa była w apelacji i wróciła na stargardzką wokandę. Dzisiaj prokurator podkreślał, że podczas procesu pojawić się mogą treści, naruszające dobre obyczaje.
- Jawność zostaje wyłączone ze względu na dobre obyczaje oraz naruszenie ważnego interesu małoletniej pokrzywdzonej - uzasadniała decyzję sędzia Halina Waluś.
Sąd powołał 12 świadków. Wśród nich byli dyrektorka szkoły pod Pyrzycami, w której uczyła się pokrzywdzona, jej nauczyciele, szkolny pedagog. Była też siostra zakonna, dyrektor domu dziecka w Czernicach, gdzie dziewczyna trafiła ze swoim bratem, mediatorka z Sądu Okręgowego. Zeznawała także kobieta, która przez prawie 4 miesiące, w pierwszej połowie 2007 r., mieszkała pod jednym dachem z pokrzywdzoną w Szczecinie, w mieszkaniu należącym do matki byłego księdza. Romana B. zna od lat, razem chodzili na pielgrzymki. Prosił ją, by opiekowała się młodszą dziewczynką.
- Wina leży po obydwu stronach - uważa pani Aurelia. - Romek niby chciał jej pomóc, wyciągnął ją od rodziny i tak to się skończyło. Ona była nim zafascynowana, zauroczona i wydaje mi się, że sama tego chciała. Nie mam o niej dobrego zdania. Nie chciała się uczyć, popalała papierosy.
Pani Aurelia opowiada też, że ks. Roman przyjeżdżał do mieszkania, ale na krótko, nigdy nie zostawał w nim na noc.
- Przytulał ją, ale w opiekuńczy sposób - uważa była współlokatorka dziewczyny. - Co było między nimi, wiedzą tylko oni i sam Pan Bóg.
Roman B. na rozprawę został dowieziony z aresztu śledczego w Szczecinie, gdzie siedzi od końca czerwca 2008 r. Zgodził się na jej przeprowadzenie mimo nieobecności jednego z dwóch swoich obrońców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?