Jak mówi mężczyzna, pod którego opieką chwilowo się znalazła, jej pani wyjechała za granicę i zostawiła mu psa. A on sam ma problemy, stracił dom, nocuje w noclegowni, a tam z psem wejść nie da rady. Suczka została więc skazana na ulicę. Przez ostatnie dni, przycupnięta, drżąca z niepokoju, czekała pod jednym z kołobrzeskich hipermarketów, bo tam często bywał jedyny człowiek, który był jej łącznikiem z dawnym domem.
Mężczyzna zrzekł się suni na rzecz ludzi, którzy tymczasowo dali jej schronienie. Już wiadomo, że jest bardzo grzeczna, pięknie chodzi na smyczy, toleruje inne psy i koty, a przede wszystkim błyskawicznie przywiązuje się do każdego człowieka, który okazuje jej serce.
W tej chwili przebywa w domu tymczasowym. Szukamy dla niej dobrego domu. Kontakt w sprawie adopcji - 697 770 116 lub 795 262 201.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?