Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta znowu będą droższe. Za zakupy zapłacimy prawie 16 proc. więcej

Irena Boguszewska [email protected]
W tym roku za wszystkie produkty świąteczne z naszego koszyka zapłacimy o 15,8 proc. więcej niż rok temu.
W tym roku za wszystkie produkty świąteczne z naszego koszyka zapłacimy o 15,8 proc. więcej niż rok temu. archiwum
W tym roku za wszystkie produkty świąteczne z naszego koszyka zapłacimy o 15,8 proc. więcej niż rok temu.

Co roku przed każdymi świętami robimy specjalny koszyk, aby Czytelnicy mogli sobie porównać ceny. Spisaliśmy je z sześciu sklepów trzech w Darłowie, dwóch w Sławnie i jednego w Koszalinie. Pod lupę wzięliśmy te same produkty co rok temu. Dzięki temu łatwiej jest zrobić porównanie. I co zauważyliśmy?
Ceny wielu produktów, bez których w Święta Bożego Narodzenia trudno się obejść, naprawdę mocno poszybowały w górę.

Najważniejszym wigilijnym daniem jest karp. Niestety w tym roku zapłacimy za niego więcej niż przed rokiem. Co prawda w koszalińskim Tesco kilogram kosztuje tylko 10,95 zł, a obecnie posiadacze karty Club Card, którzy wydadzą w Tesco na zakupy co najmniej 100 zł, otrzymają karpia żywego po 7,99 zł za kilogram. Jednak średnia cena tej ryby w regionie to 13,99 zł, czyli prawie 16 % więcej niż rok temu.
- Karp jest w Tesco tani, ale rok temu był przez pewien czas w tym sklepie po 5 złotych za kilogram - mówi Jerzy Wąsowicz, emeryt ze Sławna. - Kupiliśmy wtedy z żoną dużo tej ryby i ją zamrozliśmy. Mieliśmy na święta i jeszcze po nich. Teraz 7,99 zł za kilogram to też tanio, na pewno skorzystamy z tej promocji, ale jednak prawie 60 procent wiecej niż było.

W sklepach rybnych jest jeszcze gorzej, ceny wynoszą od 14 do 18 złotych. Jeszcze mocniej podskoczyły ceny filetów z karpia. Za te musimy zapłacić około 30 zł (o 4 zł więcej niż przed rokiem), a za takie bez skóry i ości - nawet ponad 40 złotych.

Możemy ratować się innymi rybami. Jednak pstrągi też niesamowicie podrożały, jeszcze bardziej niż karpie, a patroszone o 2-3 złotych na kilogramie. Trudno, zapłacimy więcej, ale przecież bez ryby żadna wigilia obejść się nie może.

Na szczęście tańsze niż przed rokiem są śledzie i to aż o 19 procent. Kilka dań z tych ryb możemy przygotować.
Oprócz ryb potrzebujemy na wigilię barszcz. Kiedyś się mówiło "tani jak barszcz". Dzisiaj nikt już tak nie powie, chyba, że z kpiną. Ten bowiem podrożał, koncentrat do niego aż o 25 procent!

Na bigosie też nie przyoszczędzimy, zwłaszcza jeśli będziemy chcieli dodać do niego sporo mięsa. Już sama kapusta jest droższa niż była o 54 procent.

Z mięsem i wędlinami jest różnie, ale generalnie wszystkie są droższe niż były. Za schab bez kości musimy dać o prawie 3 % więcej niż przed rokiem, za kiełbasę białą o ponad 13 %, a za szynkę gotowaną o ponad 30 procent. Kurczaki są tańsze niż były o 1,6 %, niewiele, ale zawsze trochę, a baleron o 0,8 %, ale w niewielu sklepach można go kupić.

Grzyby suszone potaniały o 10 %, ale nadal są dosyć drogie. Wygrany jest ten kto wybrał się latem do lasu, aby je pozbierać i je sobie ususzył. Przecież teraz potrzebujemy ich dużo - do pierogów, krokietów, bigosu, no i oczywiście do uszek.

Więcej bez wątpienia wydamy na ciasta, Makowiec jest droższy niż był rok temu o ponad 19 procent. Kilogram tego ciasta np. w Sano w Koszlainie możemy dostać już za 11,70 zł, a w Tesco po 12,20 zł. Najdroższy jest w Intermarche, bo po 19,99 zł, ale za to bardzo smaczny.

Niewiele oszczędzimy nawet jeśli zdecydujemy się piec sami. Mak na makowce jest teraz droższy niż był rok temu aż o ponad 30 %, śliwki suszone o 44 %. Niechlubny rekord wśród bakalii pobiły orzechy, których cena przez rok się potroiła, podrożały o prawie 200 procent. Tylko za rodzynki zapłacimy nieco ponad 3 % mniej.
Potaniały jajka (o ponad 8 %), czekolada (o prawie 5 %) i cukier (o ponad 21 %). Za to mąka poszybowała ostro w górę (o prawie 25 %).
O upieczeniu w domu taniego makowca czy keksa nie mamy więc co marzyć. Jeśli się na to skusimy, to powinniśmy kupić mak w Tesco, orzechy włoskie i jajka w Sano lub Biedronce, rodzynki w Lidlu, mąkę w Intermarche i cukier w Netto lub Biedronce, bo tam są najtańsze.

Ile w takim razie będą nas kosztować święta?

- Ja nawet nie liczę - mówi Zbigniew Zając, emeryt z Darłowa. - Kupujemy z żoną co potrzebujemy. Oczywiście staramy się korzystać z promocji, przed wyjściem na zakupy przejrzeć gazetki reklamowe, zobaczyć, co gdzie jest najtańsze. Jednak często w sklepach nie ma tego, co się naprawdę opłacałoby kupić. Pieniądze uciekają z portfela jak szalone. Tak jest zawsze przed każdymi świętami.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera