- Kołobrzeskie muzeum jest jedynym w Polsce, gdzie zobaczyć można części tego samolotu. To gratka nie tylko dla miłośników lotnictwa, ale też współczesnej historii naszego kraju - mówi starosta kołobrzeski Tomasz Tamborski.
To właśnie między innymi dzięki jego staraniom stało się możliwe sprowadzenie do Kołobrzegu elementów Casy, która w styczniu 2008 r. rozbiła się pod Mirosławcem. Dokonano już ich uroczystej prezentacji, między innymi z udziałem wdów po pilotach oraz przedstawicieli Sił Powietrznych.
Działania zmierzające do upamiętnienia tego tragicznego wydarzenia oraz ludzi z nim związanych prowadzone są w Muzeum Oręża Polskiego od 2008 roku. Zaczęło się od mundurów i odznaczeń pilotów, którzy w wypadku stracili życie, przekazanych do Kołobrzegu przez ich rodziny. W ten sposób na wystawę trafił między innymi uniform gen. bryg. pil. Andrzeja Andrzejewskiego. Dwa lata później udało się pozyskać samolot SU-22, ściśle związany ze służbą części ofiar katastrofy.
- Okazało się, że Agencja Mienia Wojskowego wystawiła na sprzedaż elementy samej maszyny, która uległa katastrofie. Korzystając z posiadanych uprawnień, zakupiło je kołobrzeskie Centrum Atrakcji Wojskowych "Bastion", a następnie nieodpłatnie przekazało muzeum - wyjaśnia Tomasz Tamborski. Fragmenty poszycia czy golenie podwozia Casy podziwiać można już teraz na wystawie głównej oddziału Dzieje Oręża Polskiego przy ul. Emilii Gierczak.
Samolot Casa C-295M o numerze 019 rozbił się w Mirosławcu 23 stycznia 2008 roku, podczas podchodzenia do lądowania. W wyniku zderzenia z ziemią śmierć ponieśli wszyscy nią podróżujący: 16 pasażerów, oficerów Sił Powietrznych oraz czterech członków załogi. Wracali z 50. Konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP zorganizowanej w Warszawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?