Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki ratują nauczycieli z Kołobrzegu

Łukasz Gładysiak [email protected]
Październik ubiegłego roku, pasowanie pierwszaków w Szkole Podstawowej nr 8 w Kołobrzegu. W kołobrzeskich podstawówkach naukę zaczęło wtedy 419 pierwszoklasistów,o ponad 60 mniej niż rok wcześniej.
Październik ubiegłego roku, pasowanie pierwszaków w Szkole Podstawowej nr 8 w Kołobrzegu. W kołobrzeskich podstawówkach naukę zaczęło wtedy 419 pierwszoklasistów,o ponad 60 mniej niż rok wcześniej. Michał Świderski
Ponad setka rodziców z Kołobrzegu zadeklarowała już, że pośle w tym roku do szkół swoje sześcioletnie dzieci. Co więcej, mają powstać klasy, w których będą tylko pierwszaki z rocznika 2007.

Dane o liczbie sześciolatków posyłanych do szkół są kluczowe dla nauczycieli z podstawówek. Bo szkoły zmagają się z niżem demograficznym. Mniejsza liczba uczniów oznacza mniej pieniędzy z ministerstwa edukacji trafiających do samorządów, a to z kolei może ciągnąć za sobą zwolnienia wśród nauczycieli. W kończącym się już roku szkolnym naukę w kołobrzeskich podstawówkach rozpoczęło w sumie 419 pierwszoklasistów.

Rok wcześniej było ich 480, czyli w ciągu roku liczba pierwszaków zmalała o ponad 60. Ile dzieci rozpocznie naukę w pierwszych klasach we wrześniu? To zależy od rodziców sześciolatków. Bo jak mówi "Głosowi" Elżbieta Korczewska, kierowniczka referatu oświaty urzędu miasta, sytuację w kołobrzeskich podstawówkach z jednej strony poprawia nabór dzieci spoza miasta, a z drugiej właśnie posyłanie do szkół dzieci sześcioletnich. To one, wypełniając powstającą lukę, sprawią, że skutki niżu demograficznego, w przypadku wszystkich sześciu szkół podstawowych podlegających miastu, nie będą aż tak odczuwalne. Bo samych dzieci siedmioletnich (z rocznika 2006) jest w Kołobrzegu około 370.

- Mimo że nabór wciąż trwa, to już teraz mamy ponad sto deklaracji o posłaniu dzieci sześcioletnich do szkół - mówi Elżbieta Korczewska. To więcej niż przed rokiem, gdy w pierwszych klasach naukę zaczęło 76 sześciolatków - wtedy był to co piąty sześciolatek w mieście. W roku szkolnym 2011/2012 takich młodszych dzieci posłano do szkół 67.

Znaczna liczba sześciolatków rozpoczynających naukę pozwoli we wrześniu na utworzenie całych klas złożonych tylko z rocznika 2007. W Kołobrzegu powstaną trzy takie klasy: w szkołach podstawowych nr 3 (ul. Łopuskiego), nr 5 (ul. Arciszewskiego) i nr 6 w Radzikowie.

- To, że takie klasy powstają, jest dla mnie dodatkowym argumentem za skierowaniem syna do szkoły już w tym roku - mówi nam kołobrzeżanin Andrzej Piotrowski, ojciec sześcioletniego Krzysia.

- Zastanawiam się co prawda, czy mimo wszystko to nie za wcześnie, chociaż skoro od przyszłego roku i tak sześciolatki będą obowiązkowo zaczynać naukę, to chyba nie ma na co czekać. Osobiście boję się odczuwania przez moje dziecko przepaści wiekowej, która na poziomie szóstego i siódmego roku życia wydaje się znacząca. Poza tym w popularnych "zerówkach", dziecko mogło spokojnie przygotować się do edukacji. Wygląda na to, że teraz taką możliwość się mu w pewnym sensie odbiera - dodaje.

Obawy co do zbyt wczesnego rozpoczynania edukacji rozwiewa dyrektorka "piątki", Hanna Rydzkowska-Fortuna, która od trzech lat obserwuje najmłodszych uczniów swej szkoły.

- Sześciolatki radzą sobie doskonale pod każdym względem. Zresztą podstawa programowa została w taki sposób zmodyfikowana, by umożliwić im optymalną naukę - zapewnia. - Nie zdarzyło się, by któryś z rodziców żałował wcześniejszego skierowania dziecka do szkoły. Specjalnie dla nich, w czerwcu organizujemy spotkania informacyjne, jesteśmy także otwarci na sugestie co do umieszczenia dzieci urodzonych w 2007 roku w klasach, czy to jednolitych, czy mieszanych. Oczywiście istnieje też spora grupa przeciwników wysyłania sześciolatków do szkół.

Do 12 czerwca, za pośrednictwem witryny internetowej www.ratujmaluchy. pl zbierane są podpisy pod wnioskiem do sejmu o przeprowadzenie referendum w tej sprawie. Do tej pory pod petycją podpisało się blisko 590 tys. Polaków. Niestety pola manewru takiego jak w podstawówkach nie ma w przypadku czterech miejskich gimnazjów. Tutaj zmniejszająca się z roku na rok liczba uczniów odczuwalna jest bardziej. Jak informuje Elżbieta Korczewska, z tego powodu we wrześniu powstaną o trzy klasy pierwsze mniej: dwie w Gimnazjum nr 3 na ul. Okopowej oraz jedna w Gimnazjum nr 2 przy ul. Śliwińskiego. W sumie od września w gimnazjach miejskich mają działać 53 klasy, a nie jak w tym roku szkolnym 56. Oznacza to, że w tych szkołach nastąpi korekta etatów nauczycielskich.

- W przypadku nauczycieli mianowanych oraz dyplomowanych nie zmniejszą się one na pewno poniżej 50 procent. Nikt też pracy nie straci - informuje Elżbieta Korczewska.

Ostateczne podsumowania i wnioski z tegorocznego naboru do kołobrzeskich szkół znane będą pod koniec września. Jednak, jak słyszymy od Elżbiety Korczewskiej, prognozy demograficzne urzędu miasta mówią, że liczba uczniów będzie się zwiększać dopiero po roku 2018.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!