Organizatorzy postanowili do naszych lokalnych warunków dostosować formułę programu, którego polska wersję oglądać można było na antenie telewizji TVN.
Najpierw w koszalińskich gimnazjach odbyły się pierwsze eliminacje. W poniedziałek rozpoczął się następny etap, których wyłonił finalistów. Przez trzy dni dwuosobowe ekipy z 10 gimnazjalistów pod czujnym okiem jurorów (składniki dań i profesjonalistów zapewniły restauracje Viva Italia i Boungiorno) gotowały swoje popisowe dania.
- Postaraliśmy się by było tak jak w telewizji. Oczywiście tyle na ile pozwalają nasze warunki. Najpierw nasi uczestnicy losowali jeden z czterech tematów np. "jedz kolorowo", albo "zdrowa dieta" czy tez koktajl energetyczny. Potem mieli kilka minut w spiżarni gdzie wybierali potrzebne składniki mięsa, owoce morza, warzywa. Były też "podpuchy" świeże pączki, ale nikt się na to nie złapał. Potem było półtorej godziny na gotowanie - opowiada Alina Chęcińska, jedna z organizatorek "Masterszefika".
Longina Kudelska, szefowa Boungiorno, która jako jurorka przyglądała się gimnazjalistom w roli kucharzy, była pozytywnie zaskoczona: - Widać, że wiedza co robią. Maja ciekawe pomysły - komentowała na gorąco.
W środę zakończyły się eliminację. Finaliści wezmą udział w kulinarnym show w Variete Muza w najbliższy poniedziałek. Tam prócz kulinarnych popisów przed jurorami i publicznością organizatorzy zaplanowali kilka niespodzianek - zabawnych konkursów i występów muzycznych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?