W końcu kwietnia rada wierzycieli upadłej spółki (złożona m.in. z przedstawicieli władz miasta i ZUS-u) zaakceptowała ofertę kupna całego majątku za 25 mln zł. Oferent - Ryszard Bonda, około 40-letni przedsiębiorca z Nowogardu w Zachodniopomorskiem - wpłacił 10 proc. wadium, czyli 2,5 mln zł i zobowiązał się uregulować resztę do końca lipca. Jeśli tego nie zrobi, wadium przepadnie.
Syndyk miał nadzieję, że transakcja zostanie sfinalizowana w połowie lipca. Tak podobno uzgadniał z R. Bondą. Stało się jednak inaczej. R. Bonda stara się o kredyt na zakup Ursusa, a przy tak dużej kwocie każdy dzień ma wysoką wartość. Wystarczy, gdy zapłaci w ostatnim dniu lipca.
Tymczasem wśród części gorzowskich przedsiębiorców przyjmowane są zakłady, czy R. Bonda wpłaci na czas całą kwotę. Niektórzy przypuszczają, że wpłaci część, by z syndykiem i radą wierzycieli negocjować kolejne obniżenie ceny majątku.
Przypomnijmy, że R. Bonda zapowiedział uruchomienie w obiektach byłego Ursusa produkcji elektrowni wiatrowych. Deklarował, że w ciągu trzech lat zatrudni 500 pracowników i zainwestuje 9 mln zł. Władze Gorzowa Wlkp. zadeklarowały zwolnienie nowej firmy z podatku od nieruchomości przez trzy lata i pobieranie połowy należności przez następne dwa lata.
Na razie w naszym kraju nie ma zbyt wielu elektrowni wiatrowych. Koszty wytwarzania prądu w ten sposób są bowiem zbyt wysokie, również z powodu stosunkowo małej siły wiatru na większości obszaru Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?