Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To koniec parafialnego sklepu kościoła Ducha Świętego w Koszalinie

Piotr Polechoński
Zakupy w Sklepie Parafialnym można było zrobić jeszcze kilka dni temu.  Wczoraj był już zamknięty.  Wkrótce parafianie dowiedzą się w jaki sposób budynek ten będzie wykorzystany
Zakupy w Sklepie Parafialnym można było zrobić jeszcze kilka dni temu. Wczoraj był już zamknięty. Wkrótce parafianie dowiedzą się w jaki sposób budynek ten będzie wykorzystany RADEK KOLEŚNIK
Dobrze znany koszalinianom sklep przy kościele Ducha Świętego został definitywnie zamknięty. Powstanie tu żłobek, przedszkole albo dom przedpogrzebowy. Aptece i Szkole Katolickiej nic nie grozi .

Spożywczy Sklep Parafialny istniał w Koszalinie od kilkunastu lat. Pieczę nad nim sprawował parafialny Caritas, bo ideą uruchomienia sklepu była pomoc najbiedniejszym. Ci mogli dokonywać tutaj tanich zakupów, często za symboliczną złotówkę. Aby jednak tak się działo w sklepie zakupy musieli robić też zwykli klienci normalnie płacąc za kupowane produkty.

- I niestety z miesiąca na miesiąc było ich coraz mniej. Aż w końcu nie byliśmy w stanie utrzymywać sklepu z własnych środków - mówi ksiądz Kazimierz Bednarski, proboszcz parafii pod wezwaniem Ducha Świętego. - Bardzo żałuję, że tak się stało, ale jego istnienie od samego początku było uzależnione od zaangażowania parafian, ich zrozumienia dla naszej inicjatywy. W innych parafiach w Polsce, które ściągnęły ten pomysł od nas, takie sklepy działają bardzo dobrze - podkreśla duchowny. Apeluje też do wszystkich, aby nadal pomagali ubogim kupując im żywność. - Prosimy wkładać ją do koszy, które stoją w naszym kościele. Raz w tygodniu żywność będzie rozdawana potrzebującym - informuje proboszcz.

W ciągu najbliższych miesięcy zapadanie też decyzja, jak zostanie zagospodarowany budynek po sklepie. - Na pewno pozostanie w rękach parafii. Rozważamy uruchomienie tutaj żłobka, przedszkola, albo domu przedpogrzebowego - mówi ksiądz Bednarski.

Proboszcz zapewnia też, że fakt zamknięcia sklepu w żaden sposób nie zagraża istnieniu przykościelnej apteki i prowadzonej przez parafię Szkoły Katolickiej. - To są kompletnie inne sprawy. Apteka jest dzierżawiona przez prywatną firmę, nie musimy do niej dopłacać. Poza tym czynsz, który nam płaci, w całości idzie na pomoc tym parafianom, których nie stać kupować leki po normalnych cenach - wyjaśnia. - Również nasza szkoła funkcjonuje na odmiennych zasadach i jej kondycja jest bardzo dobra. Likwidacja naszego sklepu nie ma z jej działalnością niczego wspólnego - podkreśla .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!