Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Torey Thomas (AZS Koszalin): jestem gotowy, by zostać liderem i nadać kierunek naszej grze

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
W swoim pierwszym występie w barwach AZS, przeciwko Stelmetowi, Torey zdobył 23 pkt
W swoim pierwszym występie w barwach AZS, przeciwko Stelmetowi, Torey zdobył 23 pkt Jacek Wójcik
Torey Thomas, rozgrywający AZS Koszalin, opowiada nam m.in. o swoich pierwszych dniach w nowym klubie i presji oczekiwań związanych z jego grą.

Musisz lubić prawdziwe wyzwania, skoro zdecydowałeś się dołączyć do AZS, który plasuje się w dolnej części tabeli i początek sezonu miał fatalny.

Grałem wcześniej w Polsce dwukrotnie i wtedy też pomagałem swoim zespołom w ważnych momentach. Wtedy jednak grałem o najwyższe cele (zdobył wicemistrzostwa kraju w latach 2011 i 2016 - przyp. red.). Teraz przede mną nowe wyzwanie, czyli walka o to, by pozostać na tym szczeblu rozgrywkowym. Chcemy piąć się w górę tabeli.

Poprzedni trener AZS, Dragan Nikolić, mówił, że jego zespół to ciało bez głowy. W końcu klub zdołał pozyskać Ciebie, rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia, mózg drużyny.

Po to tu jestem, by taką rolę i odpowiedzialność przyjąć na siebie. Jestem na to gotowy. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by z tego zadania się wywiązać.

Zgodzisz się z tym, że duch drużyny, praca zespołowa, to nie wszystko. Że potrzeba w ekipie prawdziwego lidera, który tym wszystkim pokieruje?

- Zdecydowanie tak. Trzeba w drużynie osoby, która nada ton grze, obierze kierunek i reszta w jednym rytmie podąży za nim. Wszyscy muszą być zaangażowani w realizację wspólnego celu, ale to od lidera musi pójść sygnał, dokąd i jak chcemy zmierzać. To jest pewna trudność, jasne, bo przecież zespół to zbiór różnych osobowości. Klucz polega na tym, by to wszystko pogodzić. Krok po kroku, bo przecież nie da się z dnia na dzień wejść w serię kilkunastu zwycięstw z rzędu. Każdy kolejny mecz i trening może nas do tego jednak przybliżyć.

Co możesz powiedzieć o kolegach z drużyny? Jest w waszej grupie potencjał do tego, by regularnie piąć się w górę tabeli?

Mamy spory potencjał przede wszystkim z tego powodu, że na każdej pozycji grają solidni zawodnicy. Nie mamy w naszym teamie ludzi z wybujałym ego, zapatrzonych w siebie. Przecież wszyscy gramy razem, w jednym celu i to jest klucz do dobrych rezultatów. Chemia.

Studiowałeś socjologię. Wiedza nabyta na tym kierunku pomaga w aklimatyzacji w nowym klubie?

To prawdopodobnie najlepsza rzecz, jaką mogłem studiować. Pomaga odnaleźć się w różnych rzeczywistościach. Jak ludzie zapewne wiedzą, to kierunek traktujący między innymi o analizie ludzkich zachowań, o życiu ludzi. Jak ludzie zachowują się w różnych kulturach. Przykładowo, jak Amerykanie wchodzą w interakcje z Polakami i odwrotnie. Jak wyglądają po obu stronach takie kwestie jak żywienie, czy codzienne gesty. To przydatne informacje.

Grałeś w polskiej ekstraklasie w różnych klubach (Turów Zgorzelec, Rosa Radom), w sezonach 2010/11, 2015/16 i teraz. Co możesz powiedzieć o poziomie sportowym naszych rozgrywek przez ten czas?

Poziom jest mocny przede wszystkim ze względu na fizyczność, bo to jednak rozgrywki raczej siłowe. Do tego gra tu wielu Amerykanów i innych obcokrajowców. To wzmacnia rywalizację. Są drużyny grające w europejskich pucharach. Tutaj praktycznie każdy z 16 zespołów może być groźny, sprawiać niespodzianki.

W trakcie swojej kariery występowałeś w wielu klubach, w różnych krajach, w odmiennych kulturach. Jednocześnie nie lubisz podróżować na kolejne mecze, najchętniej od razu wszedłbyś na parkiet, a nie czekał kilka godzin aż dojedziesz na miejsce. W przypadku takiego globtrotera jak ty, jest w tym jakiś paradoks.

Coś w tym jest, ale faktycznie nie lubię długich podróży, czasem nawet 10-godzinnych, na kolejne spotkanie. Męczy mnie to strasznie. Do tego nie zawsze ma się ten komfort podróżowania samymi autostradami, bo przecież do mniejszych miejscowości też trzeba dojechać.

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo